Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł: W Piaście Gliwice jak w soczewce - widać największe problemy ligowej piłki

Rafał Musioł
Rafał Musioł
- Wygląda na to, że po prostu cała zabawa w tak zwaną profesjonalną piłkę zarządzana jest w sposób skrajnie nieprofesjonalny, w którym w ogóle nie chodzi o jakiekolwiek bilansowanie wydatków i wpływów- pisze Rafał Musioł, redaktor działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Jeśli pamiętacie poprzedni tekst zamieszczony w tej rubryce, to zapewne również zastanawialiście się, w jaki sposób miasto Gliwice zareaguje na bilans finansowy Piasta, czyli klubu, w którym gmina ma większość udziałów. Odpowiedź już się pojawiła: winą za stratę przekraczającą 13,5 mln zł odpowiadają dwa czynniki: koszty mediów powiązanych z infrastrukturą stadionową (łącznie z obiektami treningowymi i akademią) oraz brak transferów. Ponieważ obie te kwestie mają wymiar ponadgliwicki warto się im przyjrzeć.

Wspominając o mediach Urząd Miasta podkreśla, że pomimo wzrostu ich cen o blisko 100 procent żadna ze spółek zarządzających i ponoszących koszty utrzymania stadionów nie została objęte systemami wsparcia, potocznie nazywanymi tarczami. Niewątpliwie to prawda, ale w kontekście klubów sportowych warto przypomnieć, że zdecydowana większość tychże spółek otrzymała potężne zniżki - do rachunków wynoszących symboliczną złotówkę włącznie - za samo korzystanie z wybudowanych i stanowiących miejską własność obiektów. Zazwyczaj zgarniają one (te spółki) także wpływy z dnia meczowego, a całościowy finansowy system miejsko-stadionowo-klubowych rozliczeń stanowi piętrową roszadę. Na przykład taką, jak w Zabrzu, gdzie miasto przekazuje Górnikowi pieniądze, które i tak wracają do gminnej kasy po przejściu przez księgowość Areny. Jeśli pomimo tych wszystkich ułatwień koszty mediów wciąż stanowią balast ciągnący raporty głęboko pod kreskę to najwyraźniej coś tu nie gra.

Czas na wątek transferowy. Urząd Miasta Gliwice ich brak wyjaśnił w prosty sposób: oferty złożone w letnim oknie transferowym były poniżej realnej wyceny wykonanej przez spółkę. I znów z jednej strony decyzja stanowiąca powód do pochwał, ale z drugiej refleksja powiązana z wcześniejszym fragmentem oświadczenie samorządowych władz. Znalazło się w nim mianowicie wychwalanie wyniku sportowego i podkreślenie faktu, że Piast jako jedyny przez ostatnie 5 sezonów plasował się w „TOP 6” Ekstraklasy. No to szanowni Państwo, jeśli przy takich osiągnięciach nie ma chętnych na piłkarzy, opcje znów są dwie: albo ktoś mocno przeszacował ich wartość, albo za dużo im się płaci i wtedy patrz punkt wyżej. I tu dochodzimy do corocznych raportów finansowych Ekstraklasy pokazujących między innymi stosunek wypłacanych wynagrodzeń do całkowitych przychodów.

Co więc z tego wszystkiego wynika? No cóż, wygląda na to, że po prostu cała zabawa w tak zwaną profesjonalną piłkę zarządzana jest w sposób skrajnie nieprofesjonalny, w którym w ogóle nie chodzi o jakiekolwiek bilansowanie wydatków i wpływów. Bo i tak ktoś dziurę zasypie i najczęściej tym kimś będą - bynajmniej nie dobrowolnie - mieszkańcy danego miasta.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera