Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recenzja Gotham – Nowy sezon, nowe rozczarowania

Redakcja
Drugi sezon serialu Gotham według zapowiedzi producentów miał być inny, lepszy, ciekawszy i skupiać się na ciągłej fabule. Z tego wszystkiego udało się spełnić tę ostatnią zapowiedź, bo reszta jest taka sama, czyli słaba.

Koncepcja całego serialu była od początku ciekawa i wprowadzała sporo świeżości nie tylko w świat wykreowany przez Detective Comics, ale samą historię Batmana. Bo czy można pokazać miasto Gotham bez mrocznego rycerza? Pewnie tak, ale to, w jaki sposób robią to twórcy serialu Gotham już w pierwszym sezonie wołało o pomstę do nieba.

W Gotham wszystko było nie tak, jak mógł oczekiwać tego widz. Główni bohaterowie, a zwłaszcza Jim Gordon, przez pryzmat którego oglądamy całe miasto, byli po prostu nijacy. Wyjątkiem był Pingwin, którego świetnie grał Robin Lord Tylor. Sposób opowiadania historii również męczył, a poszczególne odcinki, które głównie polegały na sprawie tygodnia, często były mało ciekawe i słabo zrealizowane. Młody Bruce Wayne, który w przyszłości ma stać się pogromcą Jokera, tylko irytował. Jego wątek nie wprowadzał żadnych smaczków do serialu a kojenie się przed nim Jima Gordona wyglądało co najmniej śmiesznie.

Jeszcze pod koniec pierwszego sezonu producenci starali się wprowadzać powoli postacie, które miały zaintrygować i odgrywać poważniejsze role w kolejnym sezonie. Stąd szybkie pojawienie się młodego Jokera, większe zarysowanie Edwarda Nygmy, który ma się stać Człowiekiem Zagadką oraz pojawienie się innych postaci, które będą utrudniać życie Batmanowi.

Między sezonami zapowiadano wszem i wobec, że Gotham odpuszcza proceduralny charakter i stawia na ciągłą fabułę. To widać w pierwszym odcinku, ale póki co jest to jedyna pozytywna zmiana. Niestety postać Jima Gordona jak była płaska i nudna, nadal jest. Bruce Wayne to nadal irytujący panicz, a Alfred, który momentami wykazywał spory potencjał, dostosował się do całej szopki. Co gorsza, postać Pingwina również została sprowadzona do tego poziomu. Niby jest on teraz głównym rozgrywającym w przestępczym światku Gotham, ale niemal w każdej scenie widać zwyczajnie jego śmieszność, którą podkreślają zresztą ludzie z nim współpracujący, na twarzach których widać raczej zażenowanie i politowanie dla jego pokracznej postaci. Szkoda, ponieważ poprzedni sezon jeśli już ktoś chciał oglądać, to głównie ze względu na niego i postać, jaką udało się wykreować Taylorowi.

Czy w tym wszystkim są w takim razie jakieś plusy? Niewielkim mimo wszystko jest odejście od charakteru proceduralnego serialu, niemniej po pierwszym odcinku jak na razie można stwierdzić, że to zaledwie maleńki plus. Stąd z oceną trzeba się jeszcze wstrzymać do kilku kolejnych odcinków. Światełkiem w tunelu jest również postać Barbary Kean, byłej dziewczyny Jima Gordona, która z panny w opałach zaczyna się zmieniać w szaloną femme fatale i póki co bardzo dobrze w tej roli się sprawdza. Nie przekonuje natomiast postać młodego Jokera, choć trzeba przyznać że grający Cameron Monaghan stara się od samego początku nadać swojej postaci demoniczny charakter, choć jak na razie widać, że idzie to w stronę podróbki Jokera granego przez Jacka Nicholsona.

Co może więc uratować ten serial przed anulowaniem? Na pewno konsekwentne rozwijanie historii, w której będzie mniej absurdalnych scen m.in. z młodym Brucem Waynem i Jimem Gordonem, a więcej ciekawie rozwijających się postaci. Twórcy powinni również nie przesadzać z przerysowywaniem wszystkich nowych bohaterów, bo to Gotham nie wychodzi na dobre. Jednak patrząc po pilotowym odcinku drugiego sezonu obawiam się, że dostajemy dokładnie to samo co w pierwszym, tylko w trochę innym opakowaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!