Lech Bednarczyk przyjechał na rehabilitację do sanatorium Równica z Krakowa. Po zakończonej kuracji zaalarmował DZ, że przebiegała ona w trudnych warunkach. Narzekał na robotników chodzących po rusztowaniach, niemożliwość otworzenia okna w czasie upalnych dni, wszechobecny kurz oraz hałas maszyn i urządzeń budowlanych. Mieszkaniec Krakowa zwracał uwagę, że nie został wcześniej poinformowany o tym, że jedzie w miejsce gdzie prowadzony jest remont, a kiedy chciał zwrócić personelowi uwagę na problem, to był zbywany.
- Tak nie powinno być - stwierdził pan Lech.
We wrześniowe przedpołudnie wybraliśmy się do sanatorium Równica, żeby na własne oczy zobaczyć rozmiar prac i porozmawiać z kuracjuszami czy roboty są dla nich uciążliwe. Już z daleka rzucały się w oczy tabliczki z napisami "Teren budowy. Wstęp wzbroniony" oraz rozstawione po bokach budynku rusztowania. Od czasu do czasu po okolicy niósł się stukot młotków czy odgłos pracujących urządzeń budowlanych.
Remont trwa, opinie podzielone
- Jak się wypoczywa? - pytam starszą kobietę spotkaną przed sanatorium Równica. - Super - odpowiada. - A remont przeszkadza? - dopytuję. - Mam pokój od strony wejścia do budynku, więc go tak nie odczuwam. Jestem na czwartym piętrze, a on jest gdzieś tam wyżej, z drugiej strony budynku. Słyszę na stołówce, że ludzie narzekają na huki, trzaski, wiercenie. Jak przy remoncie. Ale to wiekowy budynek, bo jeszcze za Ziętka był budowany, więc muszą z nim coś z robić - dzieli się swoimi spostrzeżeniami Janina Wicik z Katowic.
Ireneusz Czajkowski przyjechał do Ustronia z Kędzierzyna Koźla. Z zawodu jest kierowcą-mechanikiem. Nigdy nie chorował, cały czas był aktywny, ale w maju zaczął mieć problemu ze zdrowiem, przeszedł operację i trafił do sanatorium Równica.
- Żeby było czysto i ładnie, to muszą zrobić remont. Myślę, że nie powinien on ludziom przeszkadzać. Czasami w domach są gorsze warunki jak tutaj. Trzeba się z tym pogodzić - mówi pan Ireneusz, kiedy nad naszymi głowami rozlega się huk piły tarczowej. - Dla mnie najważniejsze jest zdrowie i rehabilitacja, a jak ktoś szuka luksusowych warunków, to niech idzie do hotelu i zapłaci 200-300 złotych za kilka godzin - podkreśla pan Ireneusz. Dodaje, że wprawdzie szyby w pokoju są zaklejone, trochę było też problemu z pyłem od gruzu, który wpadał do środka. - Zwróciłem jednak uwagę robotnikom i teraz już nie ma problemu - dodaje mieszkaniec Kędzierzyna Koźla.
- Jestem zakwaterowany na dziesiątym piętrze z tej strony, a remont jest z drugiej strony budynku. Idzie więc wytrzymać. Doszły mnie jednak słuchy, że ci, którzy są zakwaterowani po drugiej stronie budynku, to im te prace przeszkadzają przeszkadza - dzieli się z kolei swoimi przemyśleniami siedzący na ławeczce przed budynkiem sanatorium Krzysztof Janiszewski z Łodzi.
Maria Wnętrzak na 3-tygodniową rehabilitację w Równicy przyjechała z podbielskich Pisarzowic. - Mieszkam z tamtej strony, gdzie remontują. Na balkon nie mogę wyjść, bo robią, ale idzie się przyzwyczaić. Mnie to nie dokucza, ale są tacy ludzie, którym wszystko dokucza - zauważa pani Maria.
Równie wyrozumiały dla trwających prac jest Jerzy Szymański z Katowic. - To końcówka remontu, wykończenia. Czasami jakieś urządzenia może głośniej pracują, ale starają się wszystko minimalizować. Jestem w pokoju po tamtej stronie, jednak remont nie jest absolutnie dokuczliwy. W soboty nie pracują, a w tygodniu od godziny 18. już jest spokój. Kiedy mają to zrobić do czorta? - uśmiecha się pan Jerzy.
Żeby prace były jak najmniej uciążliwe
Beata Staniaszczyk, specjalista ds. komunikacji PR w Uzdrowisku Ustroń zapewniła, że satysfakcja osób korzystających w pobytu w Uzdrowisku jest wartością nadrzędną, a opinie, zarówno pozytywne, jak i negatywne są dla nas źródłem inspiracji do tworzenia jeszcze lepszych warunków, nawet w okresie prowadzenia remontu.
- Choć prace modernizacyjne są nieodzowne dla utrzymania jakości naszych usług, zdajemy sobie sprawę, że mogą one wpłynąć na komfort osób korzystających z Uzdrowiska. Pragniemy zapewnić, że robimy absolutnie wszystko co w naszej mocy, aby minimalizować negatywne skutki remontu. Intensywniejsze prace trwają od poniedziałku do piątku w godzinach 9-17, kiedy osoby korzystają z zabiegów w innym budynku, tj. w Uzdrowiskowym Instytucie Zdrowia. Chcielibyśmy zaznaczyć, że mimo trwającego remontu, świadczenie usług medycznych i fizjoterapeutycznych jest dla nas priorytetem, a zakres prowadzonych prac nie wpływa na ich jakość - podkreśliła Beata Staniaszczyk.
Dodała, że obecny remont elewacji budynku oraz modernizacja tarasu widokowego są niezbędne, aby utrzymać infrastrukturę w najlepszym stanie technicznym i zapewnić pacjentom oraz gościom najwyższą jakość usług noclegowych.
- Remont jest realizowany zgodnie z ustalonym harmonogramem. Prace związane z zewnętrznym remontem mogą być prowadzone wyłącznie w sezonie wiosenno–letnim, wynika to z technicznych i technologicznych aspektów. Prace są prowadzone sukcesywnie, aby jak najszybciej zakończyć remont i przywrócić pełen komfort naszym gościom i pacjentom - zapewniła Beata Staniaszczyk.
Uzdrowisko Ustroń zapewnia, że poinformowało o prowadzonych pracach Narodowy Fundusz Zdrowia, co - jak podkreśliło - jest istotne w kontekście współpracy w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej.
Nie przeocz
- TOP 20 najlepiej ocenianych kościołów w Katowicach i okolicach według Google
- Częstochowa sprzedała "Dom księcia". Po nieudanych przetargach doszło do rokowań
- Koniec procesu Łukasza T. Kierowca autobusu dostał 16 lat pozbawienia wolności
- Bytom i Świętochłowice wśród najbardziej zadłużonych miast w Polsce. Ranking KRD
Musisz to wiedzieć

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?