Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Orzechowski: Krótko i uczciwie - na Euro sam medal to plan minimum

Agata Zielińska
Robert Orzechowski prezentuje brązowy medal mundialu
Robert Orzechowski prezentuje brązowy medal mundialu Arkadiusz Gola
Rozmowa z Robertem Orzechowskim, zawodnikiem Górnika Zabrze, jedynym z naszego regionu medalistą mistrzostw świata w Katarze.

Brązowy medal to sukces całej drużyny, a co on oznacza dla pana?
Mistrzostwa to z pewnością podsumowanie mojej dotychczasowej kariery, większego sukcesu wcześniej nie osiągnąłem. Jest to także duża motywacja do dalszej pracy.

Jakie wrażenie wywarł na panu Katar?
Ten kraj to w tej chwili wielki plac budowy. Przygotowania do piłkarskich mistrzostw świata idą pełną parą, a oni mają bardzo ambitne plany związane z tą imprezą. Poza tym, Doha to, jak mówią katar-czycy, taki "mały Manhattan". Wieżowce, pustynia i morze, niczego więcej tam nie ma.

Zagrał pan na mistrzostwach nieco ponad 60 minut. Był to m.in. efekt kontuzji odniesionej podczas meczu z Danią. Mimo to liczył pan na więcej?
Tak, liczyłem na więcej. Zagrałem epizody, dodatkowo przytrafiła się ta kontuzja. Taki jest sport. Z kolei Michał Jurecki grał bardzo dobrze.

Czuje pan lekki niedosyt, że to tylko brązowy medal?
Mogliśmy grać w finale i wrócić z medalem innego koloru. W półfinale nie udało nam się jednak wygrać z sędziami. Tak stronniczego gwizdania podczas mistrzostw świata nigdy wcześniej nie widziałem. Ale teraz przed nami kolejne duże imprezy. Trzeba powiedzieć krótko i uczciwie - na przyszłorocznych mistrzostwach Europy w Polsce medal to w ogóle cel minimum. Ten brąz to dopiero początek.

Naprawdę pan uważa, że właśnie sędziowanie było głównym powodem porażki z Katarem?
Myślę, że tak. W ataku zagraliśmy wtedy najlepszy mecz na mistrzostwach, w żadnym spotkaniu nie mieliśmy tak wysokiej skuteczności w tym elemencie. Nie da się jednak wygrać meczu bez obrony, piłka ręczna to jest męska twarda gra, a my nie mogliśmy nawet dotknąć przeciwnika. Jeśli tylko asystujesz, a przeciwnik może grać bardzo brutalnie, to nic nie możesz zrobić.

A co pan myśli o sposobie w jaki powstała reprezentacja Kataru? Akceptuje pan takie kupowanie reprezentantów kraju?
Czytałem kiedyś wywiad z katarskim dziennikarzem. On twierdził, że dla nich to normalne. W Doha mieszka 400 tys. Katarczyków, a 1,7 mln osób jest przyjezdnych, nie ma więc szans, by zbudować sobie własny zespół, wychować zawodników. Każdy zawodnik, który zgodził się dla nich grać, ma swój kręgosłup moralny. A to nie były też osoby wyrwane z pierwszych siódemek swoich reprezentacji. Tak naprawdę to ogromna zasługa trenera Riviery, że z przeciętnych zawodników zrobił tak dobry zespół.

Powalczy pan teraz z Górnikiem w Superlidze. Celujecie w ten sam kolor medalu jaki przywiózł pan z mistrzostw, czy jednak spróbujecie doskoczyć choćby do Wisły Płock?
Najważniejszym celem powinna być obrona medalu, który wywalczyliśmy przed rokiem. W Kielcach i Płocku grają najlepszy handball. Jasne, że wychodząc na parkiet zawsze trzeba walczyć i dawać z siebie wszystko, ale te zespoły zdecydowanie przewyższają poziom naszej ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!