Wszyscy wiedzieli, że niedzielne spotkanie w Rybniku będzie arcytrudne, bo Motor Lublin nie przegrał w tym sezonie ani jednego meczu, zaś rekiny we własnym gnieździe są strasznie zażarte. ROW miał walczyć u siebie nie tylko o zwycięstwo ale też o punkt bonusowy, bo lublinianie pierwsze spotkanie wygrali minimalnie.
Zobacz zdjęcia:
Stało się inaczej. Choć początek spotkania nie zapowiadał katastrofy rekinów. Daniel Bewley i Andżejs Lebedevs w pierwszym biegu zdobyli 4 punkty i zielono-czarni aż do 6 biegu wieźli nieznaczną przewagę.
Goście przejęli inicjatywę w 6 gonitwie, kiedy Robert Lambert i Samuel Masters wygrali 1:5. Natomiast to, co wydarzyło się w kolejnym biegu miało decydujący wpływ na cały mecz.
W 7 biegu jeżdżący w barwach ROW-u Daniel Bewley co prawda przekroczył linię męty, jako pierwszy, ale ostatecznie został wykluczony, bo sędzia uznał, że zawodnik wjechał na murawę. Goście zdobyli w ten sposób kolejne 5 punktów i odskoczyli rekinom.
Rekiny nie były w stanie odrobić strat już do końca meczu. Na nic się zdawały rezerwy taktyczne stosowane przez gospodarzy (kibice siedzący na trybunach zastanawiali się dlaczego, co prawda świetni Woryna i Bewley zastępują Lebedevsa, a nie Szczepaniaka, skoro ten pierwszy w dwóch swoich biegach dowoził przynajmniej jeden punkt, czego nie można było powiedzieć o Szczepaniaku).
Z podniesioną głową na spotkanie z garstką najwierniejszych kibiców, którzy postanowili mimo wszystko poczekać na zawodników po meczu, szli tylko Kacper Woryna, Daniel Bewley i Troy Batchelor. Reszta całkiem zawiodła.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn Sportowy24 MUNDIAL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?