Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Palikota słabnie. Szykuje się rewolucja

Agata Pustułka
Piotr Chmielowski
Piotr Chmielowski arc.
Czy Ruch Palikota czeka regionalna rewolucja? Niektórzy posłowie tego ugrupowania chcą zmiany statutu i powołania regionalnych struktur partii z wojewódzkim szefem, tak jak jest w PiS czy PO.

- Jestem zwolennikiem takich zmian, bo łatwiej nam będzie dotrzeć do opinii publicznej. Dla wielu osób, naszych wyborców, obecny układ po prostu jest niezbyt czytelny - mówi poseł Piotr Chmielowski z Rybnika, według statystyk najaktywniejszy poseł z naszego regionu.

Ruch Palikota, który bazował na popularności swojego szefa, wszedł szturmem do parlamentu i tylko w naszym województwie wprowadził do Sejmu posła z każdego okręgu. Cóż, jako grupa parlamentarzyści nie istnieją. Mało słychać o ich inicjatywach. Ostatni sondaż mówi o 7-proc. poparciu i dla Ruchu, i dla jego największego konkurenta, czyli SLD. Jednak Palikotowi poparcie miesiąc do miesiąca wzrosło o 2 punkty, a partii Leszka Millera zmalało o 1 proc. Wynik nie jest imponujący. Oczywiście ustanowienie takiej jak obecna struktury Ruchu, w którym pierwsze skrzypce gra wódz, czyli Palikot, było zabiegiem celowym i w okresie kampanii skutecznym.

- Teraz jednak widać, że wiele spraw nam umyka - twierdzi Chmielowski.

Inicjatywa nie jest skierowana przeciwko Palikotowi, bo wszyscy sobie zdają sprawę, że bez niego Ruch padnie. Posłami kieruje pragmatyzm związany ze zbliżającymi się wyborami, gdy nie wystarczy bazować na inteligencji Palikota. Chęć statutowej rewolty rozumie politolog z Uniwersytetu Śląskiego dr Tomasz Słupik: - Oczywiście partią rządzi Palikot, ale po okresie entuzjazmu i wzrostu akcji Ruchu, dziś w tzw. terenie widać spadek entuzjazmu - ocenia dr Słupik.

Ale poseł Andrzej Rozenek z Katowic, bliski współpracownik Palikota i jedna z twarzy medialnych partii, ma alergię na system regionalnych baronów, skompromitowanych za rządów SLD.
- Prace nad statutem trwają, ale zmian nie należy spodziewać się szybko. Zresztą jestem przeciwny tworzeniu takich czap w regionach, bo doświadczenia z baronami są bardzo złe. By poprawić komunikację, powołamy niebawem rzeczników prasowych w regionach. To działanie nie wymaga zmian w statucie - wyjaśnia poseł Rozenek.

Czy rzecznicy posłom wystarczą? A jeśli rzecznicy będą na tyle sprytni, że wzmocnią swoją pozycję kosztem parlamentarzystów? Z postawy Rozenka wynika, że Janusz Palikot będzie wolał zachować status quo, ale nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaka będzie siła posłów domagających się zmian (przekonamy się o tym we wrześniu). Wprawdzie Palikot to największy wabik dla wyborców, ale partyjna rzeczywistość skrzeczy i posłowie też chcą więcej znaczyć w województwach.

- Nie będę już nawet przypominać, jak długo musiałem upominać się o możliwość reprezentowania Ruchu przez naszych przedstawicieli w audycji w regionalnej telewizji - wspomina poseł Chmielowski.

- Palikot nie powinien się bać regionalnej konkurencji, bo nikt nie jest mu w stanie zagrozić. Z punktu widzenia kierowania partią obecny układ jest dla niego wygodny, ale nie sądzę, by zyskała na tym partia - mówi dr Słupik i dodaje: - Wszystkie liczące się organizacje mają dziś charakter wodzowski i jeśli szef jest silny, to jego regionalny odpowiednik nawet bez jego zgody nie ziewnie.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO


*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!