Ryszard Petru spotkał się z wyborcami na jednym z zadaszonych boisk w kompleksie olimpijskim przy al. Paderewskiego.
Jednym z głównych wątków przemówienia Petru były zapewnienia, że PiS zostanie odsunięty od władzy w ciągu maksymalnie trzech lat. – Nie możemy dopuścić do tego, by PiS rządził więcej niż te trzy lata. I to jest moje zobowiązanie – zadeklarował i został nagrodzony brawami.
Rządy Prawa i Sprawiedliwości nazwał skrajnie opresyjnymi rządami pomazańców, a nie fachowców. Mówił, że PiS szykuje największy zamach stanu, jakim jest próba przejęcia kontroli nad sądami i zamiana sędziów z "obecnych na posłusznych", a nawet sprawa Trybunału Konstytucyjnego nie okazała się tak groźna w skutkach.
– To już przestała być demokracja. To jeszcze nie jest dyktatura, ale zmierza w tym kierunku – mówił Ryszard Petru, nawiązując do ustawy antyaborcyjnej.
Zachęcał do udziału w Czarnym Proteście i poparł protestujące kobiety. Zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej uważa za niebezpieczne. Jak mówił, należy się obudzić. Podkreślał, że nowe przepisy uniemożliwiają usunięcie ciąży czy przeprowadzenie in vitro również lekarzom, którzy złamią prawo, podejmując się takich zabiegów.
W rozmowie z portalem GazetaWroclawska.pl jeden z posłów .Nowoczesnej Krzysztof Mieszkowski potwierdził, że kwestia ustawy antyaborcyjnej była jedną z najgorętszych poruszanych na radzie krajowej. – To jest próba potraktowania ciała kobiety jak przedmiotu, przeciwko czemu protestujemy – mówił Mieszkowski. – Chcemy żyć w normalnym, świeckim cywilizowanym państwie europejskim – podsumował.
Ryszard Petru poruszył też kwestie ewentualnych koalicji (między innymi z Platformą). Wyznał też, że rozmów z .Nowoczesną nie chce partia Razem. – Chcę zrobić wszystko, by pokonać PiS. Być może z KOD-em, tą jego częścią, która będzie chciała iść do wyborów – zapowiedział.
Oklaskami została nagrodzona jego zapowiedź postawienia prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło przed Trybunałem Stanu. Dodatkowo na koniec wystąpienia tuż przed pytaniami od publiczności wspomniał o takich punktach programu .Nowoczesnej, jak likwidacja stanowiska wojewody, przekazanie więcej władzy samorządom i ograniczenie władzy prezydenta.
– Andrzej Duda nie jest nam do niczego potrzebny. Tylko podpisuje to, co mu się podsunie pod nos. Aktualnie podpisuje wszystko. Gdybyśmy my byli u władzy, wszystko by blokował. My nie chcemy prezydenta z możliwością blokowania ustaw, szczególnie takiego prezydenta, jakim jest Andrzej Duda – podsumował Ryszard Petru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?