Park Włókniarzy - jeden z największych skwerów w Bielsku-Białej z pięknymi alejami kasztanowców zwyczajnych i platanów klonolistnych, a także z charakterystycznym pomnikiem Adama Mickiewicza - powoli zmienia się w jeden wielki parking. Mieszkający w pobliżu bielszczanie oraz osoby korzystające z parku narzekają, że samochodów na obrzeżach skweru przybywa z tygodnia na tydzień. - Samochody niszczą krawężniki, rozjeżdżane są trawniki - skarżą się ludzie. Kiedy o sprawie poinformowaliśmy naczelnika Wydziału Gospodarki Miejskiej Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej zapewnił, że zajmą się sprawą.
Kiedyś tutaj handlowano bydłem
Park Włókniarzy znajduje się na historycznym Żywieckim Przedmieściu, pomiędzy ul. Partyzantów, 1 Maja, Leszczyńską oraz rzeką Białą. Powstał w 1899 r. jako Planty Blichowe (Blich to druga nazwa Żywiec-kiego Przedmieścia). Obecną nazwę nadano w okresie powojennym.
„Do lat 70. XIX wieku czynne były na nim jarmarki na bydło, a następnie pełnił rolę miejskiego placu zabaw, wieców i demonstracji. Do 1939 roku odbywały się tu liczne imprezy robotnicze i narodowe polskie” - napisał znany bielski historyk dr Jerzy Polak w „Przewodniku po Bielsku-Białej”.
W południowo-zachodniej części parku przez wiele lat funkcjonowały korty tenisowe z pawilonem sportowym w formie pałacyku miejskiego powstałym w 1928 r., ale od jakiegoś czasu korty i pałacyk zamknięte są na cztery spusty. Nieco dalej są dwa budynki z początków XX w. W jednym z nich działa Powiatowy Urząd Pracy, w drugim funkcjonowała Poradnia Chorób Płuc i Gruźlicy Specjalistycznego Zespołu Chorób Płuc i Gruźlicy w Bystrej.
Skwerek traci klimat
Park ulega powolnej degradacji, traci swój klimat. Podczas niedawnej modernizacji koryta rzeki Białej na brzegach powycinano mnóstwo drzew i krzaków. Powstał taki prześwit, że widać zakłady tłuszczowe. Korty tenisowe zaczynają przypominać wysypisko śmieci. To ma być miejsce wypoczynku? - pyta Paweł No-wiński, którego wczoraj spotkaliśmy w Parku Włókniarzy.
Marta, mama 4-letniej Karoliny, zwróciła z kolei uwagę na mnóstwo samochodów, które parkują na skraju parku od ul. Partyzantów. - Wiem, że w okolicy brakuje miejsc postojowych , ale park nie jest przecież parkingiem. To nie powinno tak wyglądać - mówi pani Marta.
Dyrektor PUP Leszek Stokłosa przyznaje, że sporo osób dojeżdża samochodami nie tylko do urzędu, ale i na tyły funkcjonujących przy ul. Partyzantów sklepów oraz firm. - Wielokrotnie widziałem, że straż miejska robiła tam porządek. Później to się uspokoiło, ale w ostatnich dniach znów częściej wjeżdżają samochody - podkreśla dyrektor Stokłosa.
Teresa Nalewajka z Wydziału Ochrony Środowiska UM przyznała, że nie otrzymali informacji o rozjeżdżaniu parku i odesłała nas do Wydziału Gospodarki Miejskiej.
- Zaraz tam kogoś poślę, żeby popatrzył jak to wygląda. Na pewno się tym zajmiemy - zapewnił nas z kolei Adam Grzywacz naczelnik Wydziału Gospodarki Miejskiej.
*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?