Po dwóch zwycięstwach z Niemcami i Węgrami polskie siatkarki nie dały rady drużynie Azerbejdżanu i aby pozostać w turnieju muszą teraz pokonać Turcję. Zadanie nie takie proste, choć rywalki nie prezentują w tym sezonie wysokiej formy. Turczynki dopiero w ostatnim meczu z Ukraina odniosły zwycięstwo, ale ta wygrana dała im możliwość grania w barażu. Ukrainki nie wykorzystały swojej szansy i musiały pakować swoje bagaże.
Turczynki są wyżej sklasyfikowane w rankingu FIVB. Zajmują obecnie 12. miejsce, nasz zespół sklasyfikowany został na 22. pozycji. Trener Jacek Nawrocki powtarza jednak, że statystyki nie grają, że wszystko weryfikuje boisko. - Turczynki były wymieniane w gronie faworytek do medalu i one stoją pod ścianą, my nic nie musimy, zagramy na miarę swoich możliwości - zapowiada selekcjoner.
Nasze siatkarki miały jeden dzień więcej by przygotować się do tego pojedynku. Ostatni mecz zagrały w poniedziałek, rywalki musiały stawić czoła Ukrainie dzień później. - To może mieć znaczenie - uważa była reprezentanta Polski Magdalena Śliwa. - Zwłaszcza jeśli pojawiły się jakieś urazy. Można je podleczyć. Ma to jednak także ujemna stronę. Można wypaść z meczowego rytmu - przestrzega 359-krotna reprezentantka kraju.
Jeśli nasze siatkarki pokonają Turczynki, co będzie dużym sukcesem, w ćwierćfinale zmierzą się z Rosją, jednym z kandydatów do złotego medalu. jeśli przegrają wracają do domu. - Tam już nie ma łatwych rywalek - uważa Magdalena Śliwa.
Początek meczu w Baku o godzinie 16, transmisja w Polsat Sport Extra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?