Silesia in Love w Chorzowie:
Organizatorzy pierwszego dziennego festiwalu muzyki elektronicznej stanęli na wysokości zadania – podczas trzeciej edycji imprezy Silesia in Love 2013, nikt nie miał problemów ze słuchaniem swoich ulubionych dźwięków.
- Zastosowaliśmy nagłośnienie liniowe, czyli czteropunktowe. Każda scena miała obowiązek z niego skorzystać – zdradza sekret udanego nagłośnienia Jerzy Kupczak, organizator Silesia in Love 2013.
I tłumaczy, że w momencie zastosowania tego koncertowego, dźwięki nakładałyby się na siebie. – Sposób, z którego skorzystaliśmy pozwolił stworzyć przy każdej ze scen strefę danej muzyki.
Techno, trance, hard style i cała masa innych gatunków muzyki elektronicznej - tak wyglądał festiwal Silesia in Love. Łącznie dziesięć godzin muzyki i 150 didżejów. Pod tym względem Silesia in Love jest pionierskim przedsięwzięciem w Polsce.
– Na tydzień przed samą imprezą zgłosiło się do nas ponad dziesięć klubów niemieckich, które chciały u nas zagrać. Miejsca były już jednak zajęte i musieliśmy im odmówić. To pokazuje, że ta impreza jest bardzo rozwojowa – podkreśla Kuczpak. – Dziś dopisała pogoda, atmosfera jest świetna.
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA LIPIEC 2013
*Sławny śląski aktor Jacenty Jędrusik nie żyje [ZOBACZ NAJLEPSZE ROLE]
*Alarmy bombowe w Polsce i na Śląsku. Sprawcy napisali: WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI
*Gwałtowne burze na Śląsku. Dramat mieszkańców Pszczyny, Czechowic i Goczałkowic ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?