Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław – Piast Gliwice 3:1. Z Termaliką mecz ostatniej szansy o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie! RELACJA +OPINIE + ZDJĘCIA

Tomasz Kuczyński
12.05.2018 Śląsk Wrocław - Piast Gliwice
12.05.2018 Śląsk Wrocław - Piast Gliwice Pawel Relikowski / Polska Press
W meczu 36. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice przegrał ze Śląskiem we Wrocławiu 1:3 (0:2). Bramki zdobyli: dla Śląska - Robert Pich dwie (30, 86), Marcin Robak (42); dla Piasta - Sasa Żivec (67). Pierwszym spadkowiczem jest Sandecja Nowy Sącz.

Piast przystąpił do tego meczu z „nożem na gardle”, ponieważ gliwiczanom grozi spadek z Lotto Ekstraklasy. Śląsk ostatnio imponował serią sześciu meczów bez porażki. Natomiast podopieczni trenera Waldemara Fornalika przegrali u siebie z Lechią Gdańsk 0:2 i na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz 1:2.

W drużynie z Okrzei zabrakło pauzującego za kartki Tomasza Jodłowca i kontuzjowanego Tomasza Heteley'a. Anglik pojechał do Wrocławia, aby towarzyszyć kolegom z Piasta. Wrócili do składu kartkowicze Michal Papadopulos i Jakub Czerwiński, a od pierwszej minuty zagrał Gerard Badia. Marcin Pietrowski powędrował z obrony do linii pomocy. Piast wyszedł z dwoma nominalnymi napastnikami – Papadopulosem i Mateuszem Szczapaniakiem.

Śląsk ogłosił przed meczem z Piastem, że nie przedłuży kończących się w tym sezonie umów z Łukaszem Madejem, Adamem Kokoszką i Sito Rierą.

Od początku mecz był żywy i działo się dużo ciekawego. Najpierw po rzucie rożnym główkował Piotr Celeban, a piłka przeleciała na poprzeczką. Odpowiedź Piasta była natychmiastowa – Badia uderzył z pola karnego tuż obok „długiego” słupka, potem Aleksandar Sedlar uderzył trochę za wysoko z przewrotki z okolic 16 metrów.

W 19. minucie było bardzo blisko gola dla gości. Pietrowski zagrał prostopadłe podanie do Sasy Żivca, który znalazł się w polu karnym przed bramkarzem, ale zobaczył Papadopulosa na linii pola karnego. Czech strzelił technicznie w poprzeczkę!

Piast grał odważnie, kolejną okazję miał Szczepaniak, który główkował przy słupku, ale Jakub Słowik zdążył obronić.

W 30. minucie piłka wpadła do siatki, jednak do gliwickiej bramki. Mateusz Cholewiak zagrał do Roberta Picha, który w sytuacji sam na sam strzelił obok Jakuba Szmatuły. Co zrobiła obrona Piasta? Martin Konczkowski nie przeszkodził Cholewiakowi, nie zdążyli Sedlar i Czerwiński, a wślizg Mikkela Kirkeskova był spóźniony…

Goście potrzebowali chwilę, aby dojść do siebie po tym ciosie. Kiedy znów przejęli inicjatywę i atakowali, zostali skarceni kontrą. Kamil Vacek zagrał na skrzydło do, który wyłożył piłkę do Marcina Robaka. Napastnik Śląska strzelił z bliska i było 2:0.

Piast znów rzucił się do przodu i ponownie zabrakło gościom szczęścia. Z dystansu huknął Sedlar i piłka trafiła w poprzeczkę. Tuż przed przerwą Sedlar uchronił swój zespół przed utratą trzeciej bramki, gdy w ostatniej chwili świetnie powstrzymał wychodzącego na pozycję sam na sam Picha. Śląsk do przerwy miał dwa celne strzały i dwie strzelone bramki.

Od 53. minuty w gliwickiej drużynie grał Mateusz Mak, który wrócił po kontuzji, a nie grał od 15 grudnia (21. kolejka, mecz z Koroną). Właśnie Mak dwukrotnie uderzał głową (54. i 60. minuta) i Słowik musiał interweniować. Rezerwowy Piasta dobrze też dośrodkował do Szczepaniaka, który „szczupakiem” główkować koło słupka. Piast znów miał przewagę i inicjatywę, a Śląsk spokojnie czekał na rozwój wydarzeń. I się doczekał…

Piast strzelił kontaktową bramkę. Z autu wrzucił piłkę Konczkowski podając Szczepaniakowi, który przedarł się z boku pola karnego i podała do Maka. Ten oddał do tyłu do Żivca, a Słoweniec bez przyjęcia strzelił płasko. Piłka odbiła się jeszcze lekko od obrońcy i zaskoczyła Słowika (67. minuta). Trzy minuty później Żivec w swoim stylu strzelił zza pola karnego. Piłka o centymetry minęła słupek!

Na ostatni kwadrans trener Waldemar Fornalik wprowadził Konstantina Vassiljeva kosztem obrońcy Kirkeskova.

Gliwiczanie atakowali, ale przydarzył im się błąd kosztujący utratę trzeciej bramki. Piast stracił piłkę w środku pola, Arkadiusz Piech zagrał do Picha, który wpadł w pole karne i będąc oko w oko ze Szmatuła zaliczył swojego drugiego gola w tym meczu.

Goście jeszcze starali się coś zmienić, ale Śląsk miał w bramce Słowika, który w 89. minucie świetnie poradził sobie z przewrotką Papadopulosa. Chwilę potem piłka po rękach Słowika trafiła w słupek, gdy strzelał Pietrowski.

Śląsk przedłużył serię meczów u siebie bez porażki do 11, a ogólną liczbę spotkań z rzędu bez przegranej do 7.

Po porażce Sandecji z Cracovią 0:1 poznaliśmy pierwszego spadkowicza, którym jest zespół z Nowego Sącza. W ostatniej kolejce w Gliwicach będziemy mieli mecz o utrzymanie: Piast – Bruk-Bet Termalica. Niecieczanie wygrali w sobotę u siebie Arką Gdynia 2:1.

Na kolejkę przed końcem sezonu Piast jest przedostatni i ma 34 punkty. Termalica zajmuje trzecie miejsce od końca - 36 punktów! Sandecja ma 32 pkt.

OPINIE

Waldemar Fornalik (trener Piasta)

Przez wiele fragmentów to my graliśmy w piłkę i stwarzaliśmy sobie sytuacje. Mieliśmy dwie poprzeczki, słupek plus kilka innych okazji. Natomiast Śląsk był do bólu skuteczny. Wykorzystał nasze błędy i wynik jest taki, a nie inny. Obecna sytuacja i presja z nią związana nie pomaga zawodnikom w niektórych akcjach na boisku. W tym meczu moi piłkarze poradzili sobie z nią i stwarzali okazje. Były jednak błędy, ale ich przyczyną jest stres z końcówki rozgrywek. Mamy przed sobą mecz o wszystko i liczymy, że karta się odwróci.

Mateusz Mak (pomocnik Piasta)

Wiedzieliśmy, że będziemy mieli w tym meczu większe posiadanie piłki. Atakowaliśmy, ale nic z tego nie wynikało. Waliliśmy głową w mur… a Śląsk strzelił gola i mógł grać dokładnie tak, na czym im zależało najbardziej, czyli z kontry. Gdybyśmy pierwsi zdobyli gola, to ten mecz ułożyłby się zupełnie inaczej. To jednak my straciliśmy gola i to trochę podcięło nam skrzydła. W drugiej połowie graliśmy lepiej, mieliśmy lepszy pomysł na grę. Stworzyliśmy sobie też więcej sytuacji. Niestety, strzeliliśmy tylko jednego gola.
Wyniki ułożyły się tak, że wciąż wszystko zależy od nas. Musimy wygrać w sobotę. Jesteśmy dobrą drużyną i musimy to pokazać na boisku.

Śląsk Wrocław – Piast Gliwice 3:1 (2:0)

1:0 Robert Pich (30), 2:0 Marcin Robak (42), 2:1 Sasa Żivec (67), 3:1 Robert Pich (86)

Śląsk: Słowik – Dankowski, Celeban, Tarasovs, Cholewiak – Kosecki (29. Łuczak), Rieder, Vacek, Pałaszewski (64. Srnić), Pich – Robak (73. Piech).

Piast: Szmatuła – Konczkowski, Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov (75. Vassiljev) – Żivec, Pietrowski, Szczepaniak, Bukata (85. Angielski), Badia (53. Mak) – Papadopulos.

Żółte kartki: Kirkeskov
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów:8.533

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Wybory Miss Fitness

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!