Wypić ekologiczne mleko, zjeść ekologiczne masło, śmietanę czy twaróg. Wycieczki do gospodarstw ekologicznych to jedno z założeń projektu "I love bio" (kocham bio, przyp. red.), który powstaje na Śląsku i który ma nie tylko wprowadzić rewolucję w śląskich stołówkach szkolnych, ale też zbudować społeczność ludzi zainteresowanych zdrowym jedzeniem. Pracami steruje Magdalena Lubińska, szefowa Moho Design, a prywatnie mama dwójki dzieci. Początkowo chodziło tylko o zmianę sposobu żywienia dzieci w szkołach, teraz jednak idea jest szersza.
- Będziemy aktywizować kontakty między wsią a miejskimi dziećmi i całymi rodzinami, pokazywać jak powstaje żywność i skąd pochodzi. Dzieci będą jeździć na wieś i oglądać jak wygląda chów ekologiczny. Wchodzimy w temat odżywiania trochę głębiej, na poziomie doświadczeń, przekonań, zabawy i edukacji - mówi Lubińska.
Bazą projektu będzie portal internetowy, skupiający uczniowską społeczność i rodziców. Pomysł podoba się w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim. Wśród zdeklarowanych partnerów akcji jest też Wojewódzki Parku Kultury i Wypoczynku czy Zamek Cieszyn, a twarzami "I love bio" zgodzili się już zostać znani muzycy czy restauratorzy. Będą też gadżety z logo projektu, np. koszulki, bidony i kubki wielokrotnego użytku, by ograniczyć zużycie butelek.
- Chcielibyśmy zaprosić szkoły do wzięcia udziału w pilotażowej akcji. Na razie trwają rozmowy. Z parkiem rozmawiamy na temat utworzenia w nim ogródków, organizacji jarmarku produktów ekologicznych czy festiwalu ekologicznego. Aktualnie piszemy projekty i pozyskujemy pieniądze - mówi Lubińska.
Wciąż najważniejszą częścią projektu pozostają jednak szkolne sklepiki i stołówki. Projekt zakłada, że jadłospisy na cały rok mieliby przygotowywać specjaliści, uwzględniając świeżą, lokalną, sezonową i wartościową żywność. Produkty ekologiczne i tradycyjne trafiałyby do szkół i przedszkoli wprost od rolników. Koniec z produktami nadmiernie przetworzonymi, zawierającymi zbyt dużo cukru, słodzików, konserwantów, barwników i innych dodatków chemicznych czy żywnością genetycznie zmodyfikowaną. Do tego filtry do wody, przyszkolne ogródki i kompostowniki.
Jak policzyli twórcy projektu na Śląsku jest 199 gospodarstw ekologicznych - to może niewiele, ale za to sąsiednie województwa są rekordzistami ( 2179 w województwie małopolskim, 2014 w podkarpackim). Rodzinne wycieczki na ekofarmy to tylko jeden ze sposobów budowania ekospołeczności. W planach są też warsztaty smaków i zdrowego gotowania, gry i konkursy off line i on line, bioambasadorzy w szkołach i fun cluby bio.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?