Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Slow life: (Po)wolne życie? Dasz radę!

Henryka Wach-Malicka
Spróbuj na początek znaleźć godzinę dziennie na robienie tego, co sprawia ci najwięcej radości i satysfakcji
Spróbuj na początek znaleźć godzinę dziennie na robienie tego, co sprawia ci najwięcej radości i satysfakcji 123RF
Jeśli wstajesz rano i nie pamiętasz jaki jest dzień, ani co konkretnie masz dziś zrobić, ale i tak paraliżuje cię lęk, że nie zdążysz - koniecznie przeczytaj ten artykuł. O filozofii zwanej "slow life", czyli życiu w zwolnionym tempie - pisze Henryka Wach-Malicka.

Proste tłumaczenie tych dwóch angielskich słów nie wchodzi grę, bo nie oddaje istoty "slow life". To bardziej hasło (a trochę zaszłość historyczna, o czym niżej), niż precyzyjna "dieta mentalna". W tym, coraz popularniejszym, modelu życia, nie chodzi bowiem o pochwałę lenistwa, ani o wykonywanie czynności w żółwim tempie. Chodzi o świadome, mądre i kontrolowane przez nas przeżywanie każdej chwili; z przekonaniem, że już się nie powtórzy. I o umiejętność rozdzielania rzeczy i zadań istotnych od tych, które kradną czas, przynosząc jedynie emocjonalną huśtawkę.

Z pozycji teoretyka zadanie wydaje się banalnie proste. W praktyce, zwłaszcza gdy żyjemy w nieustannym pędzie i presji otoczenia, okazuje się trudne. Ale szkoda nie spróbować, bo nic lepiej nie hartuje odporności emocjonalnej, jak dystans do małych kłopotów. Gdy przyjdą większe (oby nie), będziemy umieli potraktować je jako wyzwanie, a nie powód do paniki, odbierającej siłę i pewność siebie.

Przyjemność to nie grzech

Slow life stawia na indywidualność. Nie na egocentryzm, tylko na realizację własnych potrzeb i upodobań, z których rezygnujemy z braku czasu. Albo dlatego, że otoczenie wymaga, byśmy zachowywali się tak, a nie inaczej. Po pierwsze musimy sobie więc zdać sprawę z tego, że każdy (bez wyjątków) może wygospodarować godzinę dziennie na kontakt z bliskimi lub swoje hobby. Po drugie - każdy powinien odpowiedzieć sobie na pytanie: czy jem (np.) sushi dlatego, że lubię, czy dlatego, że chociaż nie znoszę tej potrawy, to zamawiam ją, bo tak robią wszyscy znajomi.

Od jedzenia zresztą ten trend się... rozpoczął, prawie 30 lat temu. A dokładniej od buntu włoskich smakoszy, pod wodzą mistrza kuchni i dziennikarza Carla Petriniego. Zaprotestowali oni przeciw opanowaniu Italii przez bary sieci Mc Donald's, nawołując jednocześnie do renesansu kuchni lokalnych. I do tradycji celebrowania posiłków w gronie przyjaciół i rodziny, co w "przelotowych" restauracjach z plastikowym jedzeniem nie jest możliwe. Włosi poparli apel masowo, bojkotując nawet uliczne kioski z pizzą; włoską z pochodzenia, ale robioną byle jak. Wkrótce powstała nawet organizacja społeczna Slow Food, złośliwie parodiująca termin fast food.

Krucjacie, z dobrym jedzeniem w tle, przyjrzeli się psychologowie. Od lat walczyli o zredukowanie stresu, towarzyszącego pośpiechowi współczesnej cywilizacji, który uczynił depresję czwartą pod względem częstotliwości chorobą na świecie. To mogło być remedium...

Szczęście nieprzegapione

Rozszerzenie pomysłu powolnego i przyjemnego ucztowania na inne dziedziny życia okazało się zbawieniem dla wielu ludzi. A nawet ratunkiem, bo jedną z plag naszych czasów stała się pogoń. Najpierw za sukcesem i pieniędzmi, a w końcowej fazie już pogoń dla samej pogoni.

*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

- Nieumiejętność wyhamowania - mówi psycholog społeczna, prof. Katarzyna Popiołek - jest tym groźniejsza, im dłużej przez życie pędzimy. Po latach biegu non stop, uruchomione w psychice mechanizmy potrzebują coraz większej dawki paliwa, czyli dodatkowej pracy lub nowych wyzwań. A to rujnuje zdrowie i eliminuje dobre emocje. W rozbieganym stanie ducha nawet nie zauważamy dni, kiedy jesteśmy szczęśliwi! Nie mamy czasu, nie umiemy się na tych chwilach skoncentrować i czerpać z nich pozytywnej energii. Sami amputujemy sobie sporą część doznań. A życiem trzeba się nie tylko przejmować, ale także nim delektować. Slow life to znaczy: podąż za tym, co nie przyniesie ci zysku, ale da wytchnienie - dodaje pani profesor
Zatem: posłuchaj zmysłów. Zauważ, że strumień szemrze, a daleki gwizd pociągu jest taki sam, jak ten, który zapamiętałeś z dzieciństwa. Byłeś wtedy szczęśliwy? Teraz też możesz !

Twoje ciało ostrzega

Małgorzata Kłaniecka - nauczycielka jogi, psycholożka i psychoterapeutka - mówi:

- Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z natężenia stresu albo podświadomie tłumimy poziom lęku. Ale nasze ciało nie da się oszukać, warto więc zacząć od wsłuchania się w sygnały, jakie nam daje. Taką refleksję umożliwiają różne pozycje jogi. Przyjmując je, dostrzegamy nagle, że oddech mamy płytszy, serce nie bije równo, a mięśnie karku czy bioder są napięte. Nie jesteśmy chorzy, a jednak nasza fizyczność niedomaga. Czyli coś się nie zgadza. Wtedy zastanawiamy się czego nam w życiu brakuje. I najczęściej wiemy od razu: brakuje nam spokoju!

Slow life - przynajmniej spróbuj!


Zacznij teraz

Slow life nie ma ścisłych reguł. Tu potrzebna jest głównie konsekwencja, dlatego warto zacząć naukę smakowania życia od urlopu, gdy codzienność wydaje się mniej uciążliwa niż zazwyczaj.
1. Nie zabieraj na wakacje żadnych cudów techniki poza komórką, a komórki nie zabieraj na plażę. Nie grzeb nawet w hotelowym internecie! Będzie bolało, ale krótko.
2. Nie bój się izolacji od zgiełku. Cisza i bycie sam na sam z przyrodą (albo z kimś bliskim) z początku mogą cię krępować, ale szybko poczujesz się wolny i pełen energii. Jeśli lubisz jednak dyskotekę, nie odmawiaj jej sobie. To jest twój wybór!
3. Zmęcz swoje grzeszne ciało, stosownie jednak do możliwości organizmu. Sensownie dawkowany wysiłek fizyczny wyzwala endorfiny, nie przypadkiem zwane hormonem szczęścia. Nie chcesz być szczęściarzem nawet na urlopie?!
4. Po powrocie, otwórz kalendarz i każdego dnia znajdź godzinę, którą opatrz hasłem "teraz żyję". A potem przeznacz ją na co tylko chcesz, z wyjątkiem pracy i myślenia o pracy. Zobaczysz jaka to ulga.


*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!