Henryk Średnicki urodził się w 1955 roku w Siemianowicach Śląskich. W tamtejszym Górniku rozpoczynał karierę sportową. Potem bronił barw klubów z Katowic, Tychów i Jastrzębia-Zdroju, by ostatecznie znaleźć się w Górniku Sosnowiec, w którym zakończył karierę zawodniczą, a potem pracował jako trener. Średnicki to do dzisiaj jedyny Polak, który zdobył złoty medal mistrzostw świata w boksie. Stało się to w 1978 roku w Belgradzie. Zmarł rok temu.
W Sosnowcu-Zagórzu Średnicki nie tylko boksował i trenował, ale też przez wiele lat mieszkał. Honorowymi gośćmi turnieju była wdowa po pięściarzu Krystyna Średnicka z córkami Bożeną i Katarzyną. Przyjechał też dobrze znany kibicom boksu Mariusz Wach.
- Taka impreza nie mogła być zorganizowana gdzie indziej, dlatego, że Henryk Średnicki zakończył karierę w naszym klubie. Czuliśmy więc obowiązek, żeby zrobić ten turniej - podkreśla Waldemar Wodziński, kierownik sekcji bokserskiej Górnika Sosnowiec.
- Niezmiernie się ciesze, że po raz pierwszy odbywa się Turniej im. Henryka Średnickiego, jednego z najwybitniejszych polskich bokserów. Mam nadzieję, że to początek nowej tradycji sosnowieckiego boksu - dodał otwierając zawody prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
W Górniku wciąż jest wielu ludzi, którzy Średnickiego doskonale pamiętają.
- To był wspaniały zawodnik. Wspaniała kariera, mistrzostwo świata, mistrzostwo Europy - to przecież kawałek historii Górnika Sosnowiec, ale też Polski i świata. Gdy był trenerem, zawsze służył swoją radą. Młodzi zawodnicy też wiedzą, kto to był Średnicki. Staramy im się to wpajać. Zresztą, niektórzy z tych chłopców mieli jeszcze okazję go poznać - opowiada Karol Nowakowski, trener sosnowieckich bokserów, brązowy medalista Mistrzostw Polski Juniorów z 1991 roku, ostatniego „kopalnianego" roku w historii sosnowieckiego boksu. Dziś działacze, trenerzy i zawodnicy cały czas trenują, by nawiązać do tych wspaniałych tradycji.
Sam Górnik Sosnowiec powstał już w 1924 roku (wywodzi swoje korzenie od klubu Błysk Zagórze), jednak początki sekcji bokserskiej sięgają dopiero 1957 roku. Przez lata boks, pod opieką kopalni Mortimer-Porąbka, a potem Czerwone Zagłębie, był wizytówką Zagórza, włączonego w 1975 roku w granice Sosnowca. Pod koniec lat osiemdziesiątych pięściarze Górnika walczyli w ekstraklasie, zdobywając nawet w 1988 roku drużynowe mistrzostwo Polski.
Mieszkańcy Zagórza, którzy pojawili się na turnieju, mogli sobie przypomnieć swoich dawnych idoli, bo w hali pojawili się między innymi tacy pięściarze i trenerzy jak Zbigniew Suchoszek, Ludwik Buczyński, Wojciech Wojdyła, Jerzy Jarocki, Józef Magnicki czy Krzysztof Paciej. Wśród nich był też 81-letni dziś Renard Krosta, pierwszy trener Henryka Średnickiego.
- Walczył tutaj, a ja go wychowawałem od pierwszych kroków. Zaczynaliśmy w Siemianowicach. Jakim pięściarzem był Średnicki? Wspaniałym. Widać to po jego wynikach - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?