Aktorzy kręcą film w Sosnowcu
O tym, że na sosnowieckim Zagórzu będą kręcone sceny do najnowszego filmu Jana P. Matuszyńskiego "Żeby nie było śladów", mieszkańcy osiedla dowiedzieli się ze specjalnych kartek, porozwieszanych m.in. na klatkach schodowych, a przygotowanych przez ekipę produkcji filmu.
Głównym planem zdjęciowym miał być teren przy bloku, przy ulicy Długosza 31. Na plakacie widniała również mapka z zaznaczonymi miejscami, gdzie nie należy parkować swoich samochodów.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z PLANU FILMOWEGO
Filmowcy na sosnowieckim Zagórzu pojawili się w niedzielny poranek, pierwsze zdjęcia rozpoczęły się około godziny 8.00, wzbudzając zainteresowanie wśród mieszkańców. Młodzi robili sobie zdjęcia przy starych samochodach, starsi wspominali.
Nie przeocz
- Mnóstwo powtórek, twórcy pilnowali też, by gapie nie podchodzili zbyt blisko. Pogoda trochę pokrzyżowała plany, bo praktycznie co chwilę lał deszcz. I trzeba było przerywać zdjęcia. Podobno architektura naszych bloków pasuje do czasów, w których żył Grzegorz Przemyk. Na czas realizacji zajęli plac zabaw, postawili stare huśtawki, pasujące z epoki, zmienili nazwy ulic - dowiedzieliśmy się od anonimowej czytelniczki.
- Na końcu pojawiła się krowa. Wszyscy, nie tylko dzieci, zbiegli się w to miejsce i zaczęli robić sobie zdjęcia z tą krową. Były z nią przeboje podczas kręcenia zdjęć, dość uparta, nie chciała ustawiać się dobrze do kamery - dodaje czytelniczka.
Musisz to wiedzieć
Ekranizacja książki o Grzegorzu Przemyku
Film "Żeby nie było śladów" powstaje na podstawie reportażu Cezarego Łazarewicza. Jego książka "Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka" została nagrodzona nagrodą Nike w 2017 roku.
Cezary Łazarewicz szczegółowo opisał historię Grzegorza Przemyka – od zatrzymania na placu Zamkowym po wydarzenia, które nastąpiły później. Pokazał cynizm władz komunistycznych, zacierających ślady zbrodni, a także bezsilność władz III RP, którym nie udało się znaleźć i ukarać winnych.
W opowieść o Przemyku, autor wplótł historie jego rodziców – poetki Barbary Sadowskiej i ojca Leopolda, przyjaciół, świadków jego pobicia czy sanitariuszy, niesłusznie oskarżanych o zabójstwo. Jednocześnie odkrywa kulisy działań władz i wpływ, jaki na tuszowanie sprawy wywarli między innymi Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak czy Jerzy Urban.
Sprawa Grzegorza Przemyka była jedną z najgłośniejszych zbrodni lat osiemdziesiątych w PRL. W pogrzebie Przemyka wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy z podniesionymi w znaku wiktorii dłońmi, w całkowitym milczeniu odprowadzali trumnę na Powązki. To również zbrodnia, która nie doczekała się sprawiedliwego wyroku.
Film "Żeby nie było śladów" reżyseruje Jan P. Matuszyński, który na koncie ma m.in. znakomity film "Ostatnia rodzina" (o Beksińskich).
Filmowcy, którzy niedawno kręcili zdjęcia m.in. w Ostrołęce, poniedziałek (7 września) planowane są zdjęcia w Katowicach, a do Sosnowca powrócą we wtorek (8.09).
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?