Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Blidy: Który świadek ma mocniejszą głowę?

Teresa Semik
Niczym skończyła się 7-godzinna konfrontacja przed sejmową komisją śledczą badającą okoliczności śmierci Barbary Blidy.

Zarówno były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Bogdan Święczkowski, jak i były komendant główny policji, Konrad Kornatowski, pozostali przy swoich sprzecznych zdaniach. Definitywnie ustalono jedynie to, że słynna konferencja u premiera Kaczyńskiego, na której mówiono o tzw. mafii węglowej na pewno nie odbyła się 28 marca, jak twierdził Kornatowski. Święczkowski przedstawił paszport, z którego wynika, że był wtedy w USA. W wyjaśnieniu całego zdarzenia niewiele to pomoże.

Spory na temat tego, co który ze świadków zapamiętał z tej narady, toczyły się do końca i bez rezultatu. Próbowano za to wykazywać, który z nich ma mocniejszą głowę. Zaiskrzyło, kiedy Kornatowski podtrzymał swoje zeznania z towarzyskiego spotkania w Magdalence. Usłyszał wówczas, jak Święczkowski zapewniał, że "załatwił" aresztowanie Blidy. Święczkowski odpowiedział, że to było przyjęcie z okazji święta ABW, a Kornatowski jak pije, to na całego. Stąd takie zeznania.

- A świadek wtedy nie pił? - dociekali posłowie.
- Piłem, ale przy mojej posturze... - stwierdził Bogdan Święczkowski.
- Zróbmy eksperyment procesowy, kto ma mocniejszą głowę - ja czy pan Święczkowski. Mogę wyłożyć na to pieniądze - ripostował Kornatowski.

Święczkowski podsumował tę wypowiedź dość groźnie: - Może w przyszłości trzeba będzie sprawdzić, skąd Kornatowski ma te pieniądze.

Najistotniejsze z tych zeznań jest to, że były szef policji konsekwentnie podtrzymuje zeznania dotyczące czasu i terminu narady u premiera. Według niego, spotkanie odbyło się kilka tygodni (może dwa) przed 25 kwietnia 2007 roku, czyli przed próbą zatrzymania Barbary Blidy. Spotkanie zwołano w tzw. gabinecie zielonym premiera. Temat mafii węglowej zagaił Zbigniew Ziobro i oddał głos Święczkowskiemu, który dokonał analizy kryminalnej tego śledztwa.

Święczkowski zaprzeczył, by którekolwiek spotkanie w kancelarii premiera było poświęcone konkretnie zatrzymaniu Blidy albo by mówił o jakichkolwiek zarzutach dla niej.

- Treść zarzutów sformułowano na tydzień przed zatrzymaniem - dodał. - Narada u premiera była w lutym 2007 roku, a wtedy na zarzuty było jeszcze za wcześnie. W kwietniowej naradzie z premierem w 2007 roku Kornatowski nie uczestniczył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!