Policjanci dostali informację, że na ulicy Pasterskiej doszło do napadu na sklep. Na miejsce natychmiast pojechał patrol mundurowych.
Sprzedawczyni opowiedziała im, że w pewnym momencie jakiś mężczyzna wszedł do sklepu. Wepchnął ją na zaplecze, sterroryzował nożem i rozdarł koszulkę. Z kasy wyjął pieniądze i uciekł. Funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia i zaczęli pracować nad sprawą.
Śledczy zaczęli podejrzewać, że do zdarzeń opisywanych przez sprzedawczynię w ogóle nie doszło. 27-letnia sprzedawczyni została zatrzymana. Podczas przesłuchania przyznała, że napadu nie było, a całość wymyśliła ponieważ miała kłopoty finansowe. Kobieta odpowie przed sądem za zawiadomienie o przestępstwie, którego nie było, składanie fałszywych zeznań i przywłaszczenie pieniędzy. Grozi jej pięcioletni pobyt w więzieniu.
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?