MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stacja Biblioteka znowu zamieniła się w centrum śląskiej kultury. Znani goście czytali po śląsku, a uczniowie uczcili postać Joanny Gryzik

Aleksandra Wielgosz
Aleksandra Wielgosz
Wideo
od 12 lat
"Niy ino gŏdōmy, ale tyż czytōmy" - pod takim hasłem odbyła się II edycja imprezy zorganizowanej przez stowarzyszenie Festelno Czelodka i Stację Bibioteka. W samym sercu Rudy Śląskiej zgromadzili się politycy, ludzie nauki i kultury by wspólnie czytać napisaną po śląsku książkę Rafała Szymały "Leanderka". Na gości czekała również niespodzianka w postaci przedstawienia przygotowanego przez uczniów rudzkiej Szkoły Podstawowej nr 14.

Z całą pewnością można powiedzieć, że impreza zainicjonowana przez Festelną Czelodkę na stałe wpisała się do kalendarza ważnych wydarzeń w regionie. W środę, 5 czerwca, już po raz drugi do Stacji Biblioteka w Rudzie Śląskiej przyjechali znamienici goście, którzy zmierzyli się z głośnym odczytaniem lektury napisanej po śląsku. Tym razem była to "Leanderka", jej autorem jest Rafał Szyma, wiceprzewodniczący Rady Języka Śląskiego.

- Momy wielgo zoca przywitać zaproszonych gości i tych, co znodli chwila czasu, co by posuchać naszego piyknego jynzyka, kerego wg prezydynta Polski niy ma. A my tukej jednak wszyjscy sōm my i po ślōnsku gŏdōmy - rozpoczęła wydarzenie Halina Brzozoń, jedna z inicjatorek wspólnego czytania.

Wśród czytających pojawili się m.in. prezydent Rudy Śląskiej, Michał Pierończyk, autorka książek o tematyce śląskiej, Gabriela Anna Kańtor, europarlamentarzysta, Łukasz Kohut oraz autorka serii kryminałów o przygodach radcy Adolfa Jędryska, Monika Kassner.

- Festelnie sie radujymy, skiż tego, co mogymy sam cuzamyn z Wami napoczonć II edycyjo "Niy ino gŏdōmy, ale tyż czytōmy" - po tych słowach Haliny Brzozoń zgromadzeni goście rozpoczęli wspólną, głośną lekturę.

Jak podkreśla obecny na miejscu profesor Zbigniew Kadłubek, biblioteka ulokowana w rudzkiej dzielnicy Chebzie jest idealnym miejscem na kultywowanie śląskości.

- Stacja Biblioteka to jest takie miejsce, w którym dużo jest ciekawych wydarzeń, które mają albo w tle, albo na pierwszym planie śląskość, myślenie o tożsamości śląskiej, o języku, literaturze i poezji. To jest dobre miejsce do tego typu spotkań, rozmów, ale też takich wydarzeń jak dzisiejsze, czyli czytania na scenie fragmentów książki Rafała Szymy. To bardzo ciekawa historia, będziemy ją czytać na role w wiele osób, niektórzy mają tremę, bo trzeba zaznaczyć, że to nieoczywiste, że czytamy sobie na głos przed publicznością w języku śląskim - mówił Zbigniew Kadłubek.

Podczas wydarzenia nie skupiono się wyłącznie na czytaniu. Zaproszeni goście mieli okazję obejrzeć spektakl przygotowany przed uczniów Szkoły Podstawowej nr 14 pod kierownictwem nauczycielek Emilii Pompy i Marzeny Żydek. Jego tematem były dwie ważne w naszym rejonie postaci - Joanna Gryzik i Karol Godula.

Na iście śląskim wydarzeniu nie mogło zabraknąć jednego z symboli kultury śląskiej - Beboka. Imprezie towarzyszyła wystawa zdjęć Marka Foltyna, który fotografował stworki w przestrzeni miejskiej.

Po wielkiej euforii - duży smutek i złość. Język śląski kontra prezydent Duda

Tegoroczne czytanie odbyło się krótko po kontrowersyjnej decyzji prezydenta Dudy, który zdecydował się nie podpisać ustawy, która ustanowiłaby język śląski językiem regionalnym. Jak twierdzi profesor Kadłubek nie powinniśmy przykładać zbyt dużej wagi do spraw legislacyjnej.

- To nie przeszkadza procesowi, który się dzieje. Bo on się toczy niezależnie od sytuacji politycznej, prawnej, bo jest procesem kulturowym. Zawsze powtarzam, że niezależnie od sytuacji prawnej, proces kulturowy związany z językiem śląskim (z pisaniem, czytaniem, rozmawianiem, myśleniem po śląsku) jest oczywisty i rzeczywisty - tłumaczył Zbigniew Kadłubek.

Jak podkreślał profesor, podobne spory z politykami toczą się w różnych rejonach świata.

- To, co nazywamy uzyskiem statusu języka regionalnego, to jest pewien proces, który toczy się w wielu krajach. To jest coś co może być, ale nie musi. Nie jest to jakaś absolutna konieczność, bo tak bym tego nie stawiał. Natomiast przydałoby się pomyśleć również z troską o kulturze polskiej, że to jest język (śląski - przy. red.), który należy do tego obszaru, do tego imaginarium środkowoeuropejskiego i należy go chronić, bo jest dziedzictwem, wartością, częścią kultury ludzi, a tych jest więcej niż obywateli Estonii - dodawał Zbigniew Kadłubek.

Ślązacy i pasjonaci kultury śląskiej nie ustają w działaniach popularyzujących język śląski. Obecnie profesor Kadłubek zajmuje się tłumaczeniem "Hamleta", który później ma zostać wystawiony na katowickiej scenie teatralnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni