Dlaczego prezydentowi nie podoba się nowelizacja ordynacji wyborczej do europarlamentu?
Nie rozumiem tego. Dla mnie to skandal, uniemożliwiający wzięcie udziału w wyborach osobom starszym i niepełnosprawnym. Prezydent od dawna pozostaje głuchy na po-stulaty organizacji pozarządowych w tej kwestii.
Projekt, którego jest pan współautorem, w kilku punktach jest niezgodny z konstytucją. Takie wątpliwości zgłasza Lech Kaczyński ustami Michała Kamińskiego.
Niech pan Kamiński poczyta konstytucję, bo odnoszę wrażenie, że nie wie o czym mówi. Tajność wyborów? Owszem, ale do Sejmu i Senatu, a nie do Parlamentu Europejskiego. Głosowanie przez pełnomocnika nie tylko nie jest niezgodne z zapisami konstytucyjny-mi, ale i wbrew temu, co twierdzi minister Kamiński, jest stosowane w innych krajach, np. w Wielkiej Brytanii, Holandii, Austrii, Belgii i Kanadzie. Jestem zniesmaczony podejrzeniami obozu prezydenckiego, że rodacy będą nieuczciwi w przypadku powołania takiej formy oddawania głosu. "Czarny rynek głosów staruszków" - to bzdura! Będą przygotowane zabezpieczenia, nie ma mowy o nadużyciach. Projekt jest pewnym novum w naszym kraju, ale podobne zasady funkcjo-nują w państwach o głębokiej demokracji.
Funkcjonują w państwach bogatszych. Czy stać nas, by dodatkowy dzień eurogłosowania uszczuplił nadwątlony budżet o 30, czy jak mówi Kamiński, 50 mln zł?
Pan Kamiński znowu mija się z prawdą. Według naszych szacunków, koszty będą wahać się między 14 a 18 mln zł. Z rezerwą możemy przyjąć, że maksymalnie będzie to 30 mln. Ze słów prezydenckiego ministra wypływa też inna sprzeczność. Na pomysł PO o zawieszenie finansowania partii z państwowych pieniędzy, Michał Kamiński reaguje, jak cały PiS, czyli stanowczym wetem. W ubiegłym roku PiS otrzymał z budżetu ponad 35 mln zł. Czy na to nas stać? A czy bardziej wartościowe nie są starania o wzmocnienie polskiego mandatu do europarlamentu? W naszej nowelizacji ordynacji znalazła się też możliwość połączenia wyborów z referendum w sprawie euro. Prezydent w cyniczny sposób kończy debatę na ten temat.
Może byłoby inaczej, gdyby Platforma Obywatelska nie spóźniła się z ustawą?
Nie było żadnego spóźnienia! Razem z okresem vacatio legis prezydent miał 19 dni na decyzję! Panowie Kamiński i Kownacki odczekali pięć dni, po czym stwierdzili, że już za późno. Przypomnę tylko, że prezydent w jeden dzień potrafił podpisać ustawę medialną.
Eurowybory i tak się odbędą - mówi minister Kamiński.
Ale znów będzie niska frekwencja, znów do głosowania nie pójdą ludzie niepełnosprawni i w podeszłym wieku. Po raz kolejny nie będziemy w stanie zadbać o prawa wyborcze wszystkich obywateli. Minister Kamiński stroi sobie żarty z poważnego problemu. A prezydent Kaczyński znów okazuje się przedstawicielem jednego obozu politycznego.
Sugeruje pan, że PiS ma się czego obawiać w związku z nową ordynacją?
W Sejmie tylko PiS był jej przeciwny. Nie rozumiem, jak można obawiać się wyższej frekwencji i poszerzenia możliwości głosowania. I jak można mówić starszym i niepełnosprawnym: "nie będziecie głosować, bo nie wiemy, czy jesteście uczciwi".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?