Przypadkowy świadek przyglądał się podejrzanej parze, która stała przy swoim samochodzie na jednym z parkingów w Świętochłowicach. Po chwili mężczyzna wsiadł za kółko z zamiarem odpalenia silnika. Gdy świadek zobaczył, że zapalają się światła błyskawicznie podszedł i wyciągnął kierowcę z samochodu.
Na miejsce wezwano policję. Jak pisze TVN24, kolejnego dnia świadek zdarzenia pojechał na komendę, by przekazać mundurowym nagrania z monitoringu jego firmy. Dowiedział się, że kierowca nie został przebadany na zawartość alkoholu we krwi, zwrócono mu także kluczyki. O komentarz poprosiliśmy Marcina Michalika, rzecznika prasowego świętochłowickiej komendy.
- Nie było podstaw aby przeprowadzić badanie alkomatem. Pojazd nie był w ruchu więc ciężko tu mówić o kierowaniu - mówi Marcin Michalik.
Ostatecznie, po doniesieniach medialnych wszczęte zostało postępowanie. Sprawa jest w toku. Sprawdzone zostanie to, czy policjanci dopuścili się zaniedbań.
*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Nowe władze woj. śląskiego: Koalicja PO, PSL, SLD. Marszałek Saługa. Zarząd wybrany
*Niesamowote zdjęcia nocne Katowic. Takich Katowic jeszcze nie widzieliście [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?