Szaleniec strzela do autobusów PKM-u Świerklaniec [ZDJĘCIA]

Kierowca jednego z autobusów PKM-u Świerklaniec, który wiózł pasażerów 19 czerwca wieczorem DK-78 we wsi Niezdara w gminie Ożarowice, zachował zimną krew, gdy ktoś ostrzelał prowadzony przez niego autobus. Pocisk zbił szybę w tylnych drzwiach.

- W tym roku takich ataków zanotowaliśmy już trzy - mówi Grzegorz Wystemp, prezes PKM-u Świerklaniec. Za każdym razem do ostrzału doszło w innym miejscu. 31 Maja uszkodzony został autobus w rejonie skrzyżowania ulicy Zagórskiej z Opolską w Tarnowskich Górach. Natomiast 31 stycznia pocisk trafił pełen pasażerów autobus na ul. Nakielskiej w Tarnowskich Górach.

- W styczniu ktoś strzelił w boczną szybę szoferki kierowcy. Nawet nie chcę myśleć, co by się stało, gdyby kierowca akurat miał to okno otwarte - mówi Stanisław Paks, wiceprezes PKM-u Świerklaniec. O tym, że szyby zostały zbite po ostrzale, świadczą też małe dziurki w popękanych szybach, które jakimś cudem ostały się we framugach okien.

Te zdarzenia są ogromnym zagrożeniem dla pasażerów. Latem sami otwierają w czasie jazdy okna w autobusie. Pocisk zatem może trafić nie w szybę, ale w człowieka. - Nie mamy mozliwości obrony przed takimi atakami. Chociaż nasze nowa autobusy marki Man są wyposażone w monitoring zewnętrzny i wewnętrzny to nie rejestrują napastników. Jedynie czas ostrzału - mówi prezes Wystemp

Zarząd firmy apeluje do rodzin i sąsiadów osób, które posiadają wiatrówki, by zwracały uwagę na to, jak ktoś posługuje się taką bronią. - Może nacisk społeczny pomoże zapobiec tragedii. Przecież ci posiadacze wiatrówek muszą wyjść z bronią na otwarty teren, albo przynajmniej balkon, by oddać strzał. Są więc widoczni - mówi Wystemp. Na razie policji nie udało się znaleźć sprawców ostrzałów.

*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie