Nieźle wszyscy musieli się napocić żeby zyskać sympatię pozostałych kabaretów biorących udział w konkursie i oceniających się nawzajem. A my czasem nieźle musieliśmy się natrudzić, by zrozumieć o co im tak naprawdę chodzi. Mam mieszane uczucia w kwestii poziomu tegorocznego Małego Ryjka. Chwilami był nieco przegadany, zbyt szkolny, brakowało fajnych kropek nad "i". Ale żeby nie utonąć w totalnej marności muszę przyznać, że było kilka przyjemnych zaskoczeń jak chociażby znakomity skecz kabaretu Kałasznikof w konkurencji: Ojciec ma zawsze rację". W gangstersko-włoskim kimacie, krótko, zwięźle i na temat. I o to chodziło.
Finał czwartkowego wieczoru należy do "Miasteczka" czyli spektaklu złożonego z piosenek Kabaretu Starszych Panów w nowych interpretacjach piętnastu artystów z Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego (m.in. Słuchajcie, Jurki, Nowaki, Babeczki z Rodzynkiem, Słoiczek po Cukrze). Taka miła chwila relaksu przed tym co czeka nas już jutro.
Liczę bowiem, że dzisiejszy delikatny niedosyt zostanie podwójnie wynagrodzony, gdy rozpocznie się to co tygrysy lubią najbardziej, czyli konkurs o Złote Koryto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?