Mężczyzna zjeżdżał trasą nr 5 tzw. Bieńkulą w Szczyrku. W pewnym momencie wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Ratownicy GOPR udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy i zwieźli go toboganem na dół, gdzie czekała już karetka pogotowia ratunkowego. Mężczyzna pomimo wysiłków lekarzy zmarł w czasie reanimacji. W czasie zjazdu miał założony kask ochronny. Szczyrkowscy policjanci badają teraz dokładne okoliczności, jakie przyczyniły się do wypadku narciarza.
Trasa Bieńkula należy do jednej z najtrudniejszych w Beskidach. Prowadzi z Hali Skrzyczeńskiej do Czyrnej. Przy półtorakilometrowej długości różnica wzniesień wynosi około 400 metrów. W zeszłym roku, w podobnych okolicznościach na trasie tej zginął 25-letni instruktor narciarstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?