Matka napadła na 14-letnią koleżankę córki. Zorganizowała zasadzkę, brutalnie pobiła, pomagał jej 26-latek!
37-letnia Wioleta B. pobiła brutalnie 14-latkę, bo ta kłóciła się w szkole z jej córką. Całe zdarzenie nagrała komórką koleżanka pokrzywdzonej – to jeden z głównych dowodów z tej sprawie.
W tej sprawie prokuratura rejonowa w Jastrzębiu-Zdroju skierowała właśnie przeciwko kobiecie akt oskarżenia. Na ławie oskarżonych zasiądzie też 26-letni wspólnik kobiety, Sebastian O., który występowała w roli “zabezpieczenia”.
Do pobicia 14-letniej Kornelii doszło 4 czerwca ubiegłego roku. Dziewczynka miała konflikt z Magdą, w szkole dziewczyny się nie dogadywały, Magda miała nawet zostać spoliczkowana przez Kornelię.
Na wieść o tym krewka mama Magdy postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Uknuła prawdziwy scenariusz, by zwabić dziewczynkę do oddalonego, zalesionego miejsca w pobliżu skateparku (ulica Turystyczna). 37-latka poprosiła córkę, by ta zadzwoniła do Kornelii pod pozorem pogodzenia się i namówiła ją do przyjścia wieczorem w umówione miejsce.
Nie przeocz
Gdy 14-latka przyszła na miejsce, czekała na nią już 37-latka i jej kompan.
- Dziewczynka zaczęła uciekać, ale dorośli ją dogonili. Oskarżona zaczęła bić dziewczynkę, uderzała pięściami po głowie, twarzy, wyzywała, ciągnęła za włosy, ubranie. Groziła nawet śmiercią, gdyby sytuacja się powtórzyła – relacjonuje prokurator Arkadiusz Kwapiński, zastępca prokuratora rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju.
Całe zdarzenie zostało nagrane przez koleżankę poszkodowanej, która poszła na Turystyczną razem z nią. Nagranie się udało, mimo że Sebastian O. szarpał dziewczynę, próbując jej wyrwać telefon.
Zobacz koniecznie
Na nagraniu czarno na białym widać całe zajście, atak był bardzo brutalny, 37-latka wpadła dosłownie w furię. Razem z kompanem wyciągnęła nastolatkę z zarośli, gdzie się ukryła. Nie wiadomo, jak całe zdarzenie by się zakończyło, gdyby nie Natalia, która wszystko nagrywała, i co w jakimś stopniu mogło powstrzymać eskalację przemocy.
Na miejscu interweniowała policja, wezwano karetkę. Kornelia miała siniaki, ranę powieki.
- Po całym zdarzeniu przez kilkanaście dni nie wychodziła z domu, bo bała się gróźb 37-latki – wyjaśnia prokurator Kwapiński.
Prokuratura uznała, że oskarży dorosłych o pobicie, a także kierowanie wobec niej gróźb karalnych.
- Za pierwsze przestępstwo grozi im za to do 3 lat, a za drugie 2 lat więzienia – wyjaśnia prokurator.
37-latka częściowo przyznała się do winy, ale zapewniała, że nie uderzała dziewczynki. Nagranie jednak pokazuje co innego – oskarżona więc nie wykazała żadnej skruchy.
Co ciekawe, w przeszłości kobieta była już karana za niepłacenie alimentów. Sebastian O. nie był wcześniej karany.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?