Szymon Hołownia łowi nowych polityków. Do Polski 2050 dołączy były wicewojewoda śląski, któremu nie spodobał się mariaż PSL z Kukizem

Polityczne wędrówki, których punktem docelowym, a czasem też punktem wyjścia, jest nowe ugrupowanie Szymona Hołowni trwają od kilku tygodni. W Sejmie Polska 2050 może już zakładać koło, bo zwerbowała trzy posłanki z innych partii opozycyjnych. Z drugiej strony, dziś Arkadiusz Chęciński, wiceprzewodniczący regionalnej PO i prezydent Sosnowca chwalił się przejściem 18 lokalnych członków ruchu Hołowni w drugą stronę. Pierwszą stratę mogą odnotować też ludowcy. Do Polski 2050 dołączy Andrzej Pilot, członek regionalnych i krajowych (rada naczelna) władz PSL.

- Jeszcze nie zostało to sformalizowane, ale to ten kierunek. Polska 2050 jest w trakcie tworzenia struktur, dziś wspieram ten proces i całą działalność stowarzyszenia. Swoim doświadczeniem będę też wspierał budującą się partię - mówi Pilot.

O plotkach dotyczących przeprowadzki byłego wicewojewody do Polski 2050 słyszeli inni członkowie władz PSL w województwie. Do tej pory nie pytali, bo... Pilota nie było na ostatnich posiedzeniach regionalnego zarządu partii.

- Obradujemy zdalnie, Andrzej się nie pojawił. Ale jeśli chce wspierać Hołownię, powinien najpierw zrezygnować z członkostwa i władz PSL. Takiej rezygnacji jeszcze nie złożył. A gdyby złożył, to bym wiedział - mówi Stanisław Gmitruk, wiceprezes zarządu PSL w województwie, radny sejmiku. Po prawdzie, na stronie internetowej regionalnego PSL na stanowisku prezesa widnieje wciąż Stanisław Dąbrowa, który... legitymację partyjną złożył ponad rok temu.

Pilot zapowiada, że rezygnację złoży wkrótce. Członkiem PSL jest od blisko 20 lat. W tym czasie był m.in. wicewojewodą śląskim, a także - dzięki udziałowi ludowców w kolejnych koalicjach rządzących województwem - kierował Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska czy Górnośląskim Centrum Rehabilitacji Repty. Obecnie jest dyrektorem w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Zabrzu. Dlaczego opuszcza PSL?

- Wywodzę się ze środowiska miejskiego i bliski był mi kierunek, który partia obrała za czasów Władysława Kosiniaka-Kamysza: budowania nowoczesnej chadecji. Ale ukłon w kierunku Kukiza, który z nami się nigdy nie utożsamiał, był błędem. Poza tym, tu, w aglomeracji, na terenach miejskich, coraz trudniej było się przebić z naszą ofertą - tłumaczy Pilot. - Podoba mi się, że Polska 2050 idzie w kierunku umiarkowanego centrum, z rysem konserwatywnym. Gdy PO skręca w lewo, a PiS coraz bardziej w prawo, w środku powstaje pustka, którą Hołownia może zapełnić.