MIESZANIE OWIEC KONIAKOW

Na tradycyjne „Miyszani owiec" jutro, 1 maja, warto wybrać się do Koniakowa na Śląsku Cieszyńskim. Ten stary góralski zwyczaj wypędzania owiec na hal, czyli wiosenny redyk, rozpocznie się przy koniakowskim Centrum Pasterskim.

W Koniakowie odbył się tradycyjny obrzęd mieszania owiec i wyprowadzenia ich na hale, gdzie pozostaną do września. Wydarzeniu przyglądali się liczni mieszkańcy i turyści. W tym roku stado liczy ok. 1100 sztuk i pochodzi od dwudziestu gospodarzy.

W Koniakowie odbył się tradycyjny obrzęd miyszania łowiec i wyprowadzenia ich na hale, gdzie pozostaną do września. Wydarzeniu przyglądali się liczni mieszkańcy i turyści.

Cieńków w Wiśle to kolejne miejsce w Beskidach, w którym na stałe pojawiły się stada owiec. W sobotę już po raz trzeci na Cieńkowie zorganizowano obrzęd miyszania owiec.

To ciężka robota. Trzeba wstawać o 4.00, a owiec do dojenia jest 700 – mówi Józef Michałek z Istebnej. W poniedziałek owce z kilku gospodarstw zostały w Koniakowie przy Centrum Pasterstwa wymieszane zgodnie z tradycją i symboliką w jedno stado. I rozpoczął się wypas.

Pasterstwo w Beskidach nabiera rozpędu - w tym roku obrzędu wymiyszania owiec dokonano także w nowej bacówce na Buczu, w Górkach Wielkich.

W Koniakowie na Śląsku Cieszyńskim w poniedziałek bacowie w obecności kilkuset turystów dokonali zwyczaju miyszania owiec i zapędzili je na hale.

Słońce wyszło zza chmur i zaświeciło bacy Piotrowi Kohutowi, gdy ten z pomocnikami wyprowadzał 500 owiec na hale w Koniakowie. - Dobrze, że świeci. Ale dla owiec dobre jest suche lato. Wiosną powinno być mokro, żeby w górskich studniach wody nie brakło - przyznał Kohut. W Koniakowie w środę 1 maja odbywało się tradycyjne miyszani owiec. ZOBACZ ZDJĘCIA