Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajny tunel pod Odrą

Aleksander Król
Korytarz pod zamkiem biegnie ostro w dół. Po paru metrach robi się naprawdę wysoki. Na zdjęciu Bernard Winkler
Korytarz pod zamkiem biegnie ostro w dół. Po paru metrach robi się naprawdę wysoki. Na zdjęciu Bernard Winkler fot. Aleksander Król
Podczas prac przy odbudowie raciborskiego Zamku Piastowskiego, który jest najstarszym zabytkiem tego typu na Śląsku, odkryto wejście do tajemniczych podziemi.

Odkopany w fundamentach budynku bramnego korytarz biegnie ostro w dół i wychodzi poza teren zamku. Jest sporych rozmiarów. Swobodnie może stanąć w nim dorosły człowiek. Dla wielu mieszkańców jest to sensacyjne odkrycie. W mieście odżyła legenda o tajemnym przejściu pod Odrą łączącym zamek z klasztorem dominikanek, który w linii prostej dzieli od twierdzy 300 metrów.

- Wybieraliśmy ziemię wewnątrz budynku i nagle łopata wpadła do głębokiej dziury - relacjonuje Bernard Winkler z firmy prowadzącej na zamku prace modernizacyjne. - Powoli schodziliśmy w głąb odkopując przy tym stary korytarz - mówi Winkler.

W końcu robotnicy natrafili na przeszkodę - ścianę z cegieł, która uniemożliwiła dalszy "spacer". Jednak przez wybity w niej otwór widać, że korytarz biegnie dalej, wzdłuż ulicy Zamkowej.

Legenda mówi o podziemnym przejściu, które miało służyć spotkaniom rodziny książęcej z księżniczką Eufemią, żyjącą w klasztorze dominikanek. Korytarz pod Odrą zaznaczony jest zresztą na mapie pochodzącej z 1843 roku, którą odnaleziono pod koniec lat 80. XX wieku podczas remontu kaplicy zamkowej.

- Nie wierzę, żeby korytarz prowadzący z zamku do klasztoru naprawdę istniał. To jest raczej późniejszy wymysł. W średniowieczu, nawet na zachodzie Europy, nie było takiej technologii, która pozwalałaby budować tego rodzaju obiekty pod rzekami. To tylko legenda, jakich jest mnóstwo. Każdy zamek musi przecież mieć swoją tajemnicę - twierdzi Norbert Mika, historyk z Raciborza. Autora wielu publikacji historycznych nie dziwi jednak fakt istnienia korytarza pod zamkiem.
- O rozległych piwnicach pod zamkiem mówi dokument z 1595 roku. Zamek pełnił przecież szereg funkcji: reprezentacyjną, militarną, czy skarbca. Trzeba było też gdzieś gromadzić zamkowe archiwa - mówi Mika, sugerując, że odkryte właśnie przejście może prowadzić do takich piwnic. Historyk nie wyklucza jednak, że przejście mogło zostać wybudowane po to, by w razie konieczności można było łatwo i niepostrzeżenie ewakuować się z zamku.

- To był obiekt warowny, o dużych walorach. W tej twierdzy, podczas drugiego najazdu mongolskiego w 1259 roku, schronił się biskup krakowski. Nie udałby się do miejsca, które nie byłoby bezpieczne - zauważa Norbert Mika.

Legendzie nie dają też wiary specjaliści z krakowskiej pracowni architektoniczno-konserwatorskiej, którzy prowadzą tu badania. Twierdzą, że korytarz nie pochodzi nawet ze średniowiecza.

- To konstrukcja późniejsza, choć trudno dokładnie określić jej wiek. Przy budowie wykorzystano cegły z różnych okresów, na przykład z gotyku- mówi Aleksander Filipowicz. - Prawdopodobnie był to kanał, którym odprowadzano wodę z dachów - dodaje. Konserwatora nie dziwią znaczne rozmiary korytarza. - Kanał był duży dlatego, żeby można było go swobodnie czyścić. Zastanawiające jest jednak to, że nieodporna na działanie wody cegła, z której zbudowano korytarz, znajduje się w dobrym stanie - dodaje.

Specjaliści z krakowskiej pracowni podejrzewają, że w pobliżu korytarza, pod ziemią biegną także wodociągi.

- Z dokumentów wynika, że w 1820 r., w okolicach bramy, był wodociąg doprowadzający wodę do studni znajdującej się na zamkowym dziedzińcu. Kolejny system zainstalowano później, by doprowadzać wodę do pobliskiego browaru - wyjaśnia Maria Filipowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!