Tak świętowaliśmy kiedyś 1 Maja na Śląsku i w Zagłębiu. Pochód był wtedy obowiązkowy

Święto ludzi pracy od 1950 roku jest dniem wolnym od pracy. To wtedy zaczęły się odbywać wielkie pierwszomajowe demonstracje. Gromadziły zazwyczaj tłumy, bo były obowiązkowe. Jeśli ktoś nie chciał w nich uczestniczyć musiał liczyć się z tak zwanymi konsekwencjami, ze zwolnieniem z pracy włącznie. Tak więc się maszerowało, często przed główną trybuną, na której zasiadali dygnitarze. Czasami, by zachęcić robotników do uczestnictwa w tym majówkowym święcie państwo oferowało cytrusy, prawdziwe słodycze. Nie brakowało także balonów dla najmłodszych.

Na zdjęciach w galerii możecie zobaczyć m.in. pracowników katowickiego Elektromontażu, górników Kopalni Katowice, KWK Sośnica, Gottwald, studentów Uniwersytetu Śląskiego, gospodynie z gminy Miedźna. Zobaczycie też 1-majowe manifestacje w Sosnowcu oraz Dąbrowie Górniczej. Także te po 1989 roku. Zdjęcia wykonali m.in. fotoreporterzy Dziennika Zachodniego:Józef Makal, Józef Chojkowski i Jacek Tomeczek.

Dziś święto ludzi pracy to zaznaczony na czerwono dzień w kalendarzu, początek długiej zazwyczaj majówki, inauguracja sezonu grillowego, krótki wypad zagraniczny, gdzie jest jeszcze cieplej niż u nas, często długa wycieczka rowerowa, czasem dzień spędzony w łóżku, bo przecież kiedyś też trzeba odpocząć. Zwłaszcza, kiedy mamy w zapasie wolne 2 i 3 maja...