MKTG SR - pasek na kartach artykułów
2 z 7
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Koniec kryzysu?...
fot. arc.

Targi Motoryzacyjne w Genewie [OPINIE DILERÓW JACKA KONSKA I BOGDANA PIETRZAKA]

Koniec kryzysu?

Rozmowa z Bogdanem Pietrzakiem, prezesem Zarządu Grupy Pietrzak
Wrócił pan właśnie z genewskich targów. Prezes Fiata Sergio Marchionne zapowiedział tam ponoć bliski koniec kryzysu na rynku motoryzacyjnym…
To prawda. Niestety był w tych przewidywaniach odosobniony. Dodał jednak przy tym coś, moim zdaniem, ważniejszego - wypowiedział się przeciwko głębszym cięciom budżetowym w Europie, bowiem to prowadzi do bezrobocia, a przecież ludzie, którzy nie mają pracy, aut nie kupują. Prezes Renault i Nissan Carlos Ghosn wezwał wprost europejskie rządy do finansowej interwencji i ratowania przemysłu motoryzacyjnego. Uważa on, że konieczne są rządowe zachęty, by nastąpiła wymiana starych samochodów na nowe. Moje zdanie jest podobne, jeśli polski rząd nie wprowadzi zachęt finansowych przy zakupie nowych aut dla zwykłych ludzi oraz dla firm - np. w postaci odliczenia VAT, to sprzedaż nie ruszy. Powtarzam też z uporem, że trzeba powstrzymać import złomu z zagranicy, bo to psuje rynek.

Producenci samochodów zmagają się ze spadkiem sprzedaży aut w Europie szósty rok z rzędu. Czy to było widać na targach?
Ku mojemu zaskoczeniu nie, choć rzeczywiście dane z rynku są katastrofalne. W styczniu sprzedaż samochodów w Europie spadła do najniższego poziomu od 1990 roku. Mniej aut kupują nawet bogaci Niemcy i dlatego przedstawiciele koncernów niemieckich dużo mówili nie tylko o nowych modelach samochodów, ale i o konieczności ograniczenia bezrobocia wśród ludzi młodych. Targi odwiedzało jednak wiele rodzin z dziećmi, hala była ciągle pełna zwiedzających.

Coś pana zaskoczyło?
Dosłownie wysyp bajecznie drogich i pięknych luksusowych samochodów. Jestem miłośnikiem sportowych aut, więc od razu zwróciłem uwagę na hybrydę LaFerrari, która kosztuje 1 mln euro.

Wygląda na to, że przeciętnego Europejczyka nie stać na pandę, ale popyt na luksusowe auta nie spada?
Prognozuje się, że rynek auto w cenie od 100 tys. euro w górę wzrośnie w tym roku o ok. 10 proc. W Polsce nie tylko najdroższe auta się dobrze sprzedają, ale i te klasy premium, w cenie od 100 tys. zł w górę.

Wróćmy jednak na ziemię, czyli do propozycji dla zwykłego Kowalskiego...
Sądzę, że są to np. crossovery, czyli auta doskonale spisujące się zarówno w trudnych miejskich warunkach, jak i w łagodnym terenie. Zainteresowanie budziły też auta elektryczne. Niektóre wymiarami i ceną przypominają skutery trzykołowe. Wkrótce będą u nas w sprzedaży. Mogą stać się przebojem. Jest szansa, że będzie można nimi jeździć tak jak we Francji, bez prawa jazdy. Celebryci, którzy je testowali, budzili zainteresowanie jakby prowadzili ferrari.
Rozmawiał Mariusz Urbanke

Zobacz również

Ciepła niedziela w Iwoniczu-Zdroju. Turyści zjechali do uzdrowiska [ZDJĘCIA]

Ciepła niedziela w Iwoniczu-Zdroju. Turyści zjechali do uzdrowiska [ZDJĘCIA]

Pociąg do biegania - Chrzanowski Bieg Uliczny. Zobacz zdjęcia z biegu. [Część 1]

Pociąg do biegania - Chrzanowski Bieg Uliczny. Zobacz zdjęcia z biegu. [Część 1]

Polecamy

Poznaliśmy drugiego zastępcę prezydenta Chorzowa

Poznaliśmy drugiego zastępcę prezydenta Chorzowa

Piast Gliwice przegrał w sądzie z Jarosławem Kaszowskim. O co poszło?

Piast Gliwice przegrał w sądzie z Jarosławem Kaszowskim. O co poszło?

Świątek i Sabalenka finałem w Rzymie tworzą historię. Dawno czegoś takiego nie było!

Świątek i Sabalenka finałem w Rzymie tworzą historię. Dawno czegoś takiego nie było!