MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Foszmańczyk: Ciężko było policzyć chwile wzruszeń. Ruch Chorzów doczeka się nowego lidera ROZMOWA, ZDJĘCIA

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Kapitana Ruchu To0masza Foszmańczyka po jego ostatnim meczu żegnali na Stadionie Śląskim kibice, piłkarze, sztab szkoleniowcy i działacze Niebieskich  Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Kapitana Ruchu To0masza Foszmańczyka po jego ostatnim meczu żegnali na Stadionie Śląskim kibice, piłkarze, sztab szkoleniowcy i działacze Niebieskich Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE fot. karina trojok dziennik zachodni polska press
Tomasz Foszmańczyk jest wieloletnim kapitanem i liderem Niebieskich oraz legendą czasu odbudowy Ruchu Chorzów. Po sezonie 2023/24 38-letni zawodnik ogłosił zakończenie swojej kariery, a spotkanie chorzowian z Cracovią na Stadionie Śląskim było jego ostatnim oficjalnym meczem. Przeczytajcie rozmowę z Tomaszem Foszmańczykiem i zobaczcie zdjęcia z pożegnania popularnego "Fosy".

Tomasz Foszmańczyk: Ciężko było policzyć chwile wzruszeń

W meczu z Cracovią kończącym sezon 2023/24 po raz ostatni założył pan koszulkę Ruchu. Co pan czuł schodząc w 10 minucie gry z murawy Stadionu Śląskiego?
Pękło mi po części serce, ale jestem też dumny, że mogłem zakończyć karierę w takim klubie, przy takich piłkarzach, przy takim sztabie no i przede wszystkim przy takich kibicach. Myślę, że to też wiele mówi o tym, co się zrobiło dla danego klubu.

Ten ostatni w karierze występ wypadł tak jak się pan liczył?
Nie miałem jakichś specjalnych oczekiwań wobec tego meczu, bo ciężko było mi się skupić na tym, co się wokół niego działo. Wyszło jednak super dlatego, że udało nam się wygrać, więc tym większa była moja radość z kibicami po jego zakończeniu.

Ile razy zakręciła się panu łezka w oku na Stadionie Śląskim?
Ciężko było nawet policzyć te chwilę wzruszeń. Najmocniej za gardło ścisnęło mnie jak wychodziliśmy z tunelu na mecz i kibice Ruchu śpiewali klubowy hymn. A później jak przy szpalerze utworzonym przez drużynę i sztab schodziłem z boiska to też ciężko było zachować suche oczy.

Atmosfera podczas tego pożegnania nie tylko pana z piłką, ale także Ruchu z Ekstraklasą była naprawdę niesamowita.
Nie mamy w Ruchu kibiców sukcesu, ale mamy prawdziwych kibiców, którzy są z klubem na dobre i złe. Dużo już z Niebieskimi przeżyli. Teraz kolejny raz są wystawieni na próbę, bo na pewno nie zasłużyli swoją postawą na to, że spadamy z ligi - wręcz przeciwnie nasi fani pokazali się w tym sezonie w Ekstraklasie z jak najlepszej strony.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z POŻEGNANIA TOMASZA FOSZMAŃCZYKA

Wiadomo, że kończy pan karierę piłkarską, ale nie rozstaje się z Ruchem, bo będzie teraz pracował w chorzowskim klubie w nowej roli.
Zostaję w Ruchu z dość ważną rolą, w której będę mógł się spełniać. Większość rzeczy mam już z klubem ustalone, ale nie chcę wychodzić przed szereg (nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Tomasz Foszmańczyk prowadził będzie zespół rezerw Ruchu - jac).

Tomasz Foszmańczyk: Ruch Chorzów doczeka się nowego lidera

W trakcie meczu Węgier Soma Novothny zadedykował pan strzeloną przez siebie bramkę, a po spotkaniu zarówno zawodnicy jak i trener dedykowali panu zwycięstwo. To chyba najlepiej pokazuje jaką rolę odgrywał pan w szatni Niebieskich.
Zawsze starałem się w szatni Ruchu stworzyć rodzinną i przyjacielską atmosferę. Jak ktoś łapał kontuzję, albo był w trudnym momencie to zawsze starałem się go wspierać. Zaszczepiłem to innym zawodnikom, a oni za tym poszli i nawet nie trzeba było nikomu nic mówić. Mam nadzieję, że jak mnie już nie będzie to dalej będą o takie rzeczy dbać i o tym pamiętać.

Bez „Fosy” Ruch dalej będzie szedł „Z Bogiem po zwycięstwo”?
Ruch radził sobie bez „Fosy” tyle lat, że na pewno poradzi sobie też teraz. Mam nadzieję, że drużyna szybko doczeka się nowego lidera. Może było tak, że przez to, że ja byłem w szatni to ktoś nie mógł w niej funkcjonować tak jakby chciał. Życzyłbym sobie, żeby znalazł się ktoś kto dalej będzie dbał o ten charakter Niebieskich, o chorzowską tradycję i jestem przekonany, że tak się stanie.

Tomasz Foszmańczyk - były piłkarz. Dociera to już do pana?
Potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby się z tym oswoić, ale przy tym całym smutku jest też pew-na ulga dlatego, że 20 lat grania pod presją tydzień w tydzień kosztowało mnie wiele, a teraz w końcu zeszło to ciśnienie.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Ostatni trening Polaków przed meczem z Austrią

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni