Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Miliczu. Ukrainiec spał na dworze i zmarł z wychłodzenia

PB
Karolina Misztal/zdj. ilustracyjne
Tragedia w Miliczu. We wtorek, 9 października, o godzinie 7. rano w parku przy Zespole Szkół na ul. Trzebnickiej znaleziono zwłoki mężczyzny. Był to 40-letni obywatel Ukrainy.

Według wstępnych ustaleń mężczyzna zmarł z wychłodzenia, do jego śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Jednakże, prokurator zadecydowała o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Obok mężczyzny miały leżeć butelki po alkoholu.

40-latek był już znany wcześniej policji. W weekend między denatem i jego współlokatorami doszło do awantury podczas imprezy zakrapianej alkoholem. Doszło nawet do użycia noża. Jedna osoba została lekko ranna i przewieziona do szpitala.

- 40-letni mężczyzna przebywał w areszcie w nocy z soboty na niedzielę i z niedzieli na poniedziałek. W poniedziałek został zwolniony i nie wiemy co robił dalej. We wtorek rano już był martwy. Na razie nie łączymy jednego zdarzenia z drugim - mówi podinsp. Sławomir Waleński z policji w Miliczu.

Według informacji Radia Eska Wrocław, 40-latek po wyjściu z aresztu nie został wpuszczony do mieszkania przez współlokatorów. Dlatego spędził noc pod gołym niebem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tragedia w Miliczu. Ukrainiec spał na dworze i zmarł z wychłodzenia - Gazeta Wrocławska