Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twaróg: Specustawa górnicza? Cztery razy nie. Nie tylko z powodu Imielina i Rybnika

Marek Twaróg, redaktor naczelny DZ
ARC
Jeśli nowe regulacje wejdą w życie, samorządowcy i mieszkańcy nie będą mieli wiele do gadania, gdy jakaś firma zażyczy sobie wydobywać węgiel. Dlaczego sprawa specustawy jest tak bardzo ważna dla każdego z nas?

Jeśli nowe regulacje wejdą w życie, samorządowcy i mieszkańcy nie będą mieli wiele do gadania, gdy firma jedna, druga czy piąta - z udziałem Skarbu Państwa lub całkowicie prywatna - zażyczy sobie wydobywać węgiel. „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że istnieje projekt ustawy, która ma ułatwić działalność górniczą i osłabić siłę ewentualnych protestów. To minister będzie decydował o tzw. obszarze specjalnego przeznaczenia, a wtedy miasta po prostu będą musiały taki obszar uwzględnić w planach zagospodarowania przestrzennego.

Dlaczego sprawa specustawy jest tak bardzo ważna dla każdego z nas?

  • Po pierwsze: wprowadzenie tego typu regulacji zawsze pachnie zamachem na samorządność. W sytuacjach konfliktowych daje przewagę interesowi państwa nad interesem społeczności lokalnej. Niekiedy jest to zrozumiałe, niekiedy nie. Wspólne stanowisko musi z zasady ucierać się w dyskusjach, a interes państwa nie powinien być wymuszany przez ustawę.
  • Po drugie: wprowadzenie takich regulacji jest jaskrawym przykładem nieliczenia się z interesem Śląska, doświadczonego przez lata rabunkową eksploatacją węgla. Chcemy być przemysłową potęgą, ale nie dzięki XIX-wiecznym metodom, które degradują naszą ziemię i czynią nas regionem drugiej kategorii.
  • Po trzecie: nie chodzi wyłącznie o jakąś bliżej nieokreśloną przyszłość naszego regionu, ale o konkrety tu i teraz. Mamy problem z eksploatacją nowego złoża KWK Piast-Ziemowit w Imielinie, która zdegraduje teren, mamy też problem z planami budowy kopalni w Rybniku-Paruszowcu, gdzie - w razie eksploatacji - zniszczone zostaną domy i miejska infrastruktura. W obu tych miejscach mieszkańcy ostro protestują, bo nie chcą żyć w księżycowym krajobrazie.
  • Po czwarte: przy okazji tej ustawy widać jak na dłoni, jak źle tworzone jest prawo. Sami posłowie - także ci, którzy się pod projektem ustawy podpisali - niewiele o niej wiedzą, właściwie każdy mówi co innego. Lecz na końcu z ręką w nocniku zostaną mieszkańcy, a politycy jak zwykle umyją ręce.

***

Specustawa jest ważna dla śląskiej przyszłości, dlatego w DZ pytamy wszystkich istotnych dla sprawy polityków o opinię. Rzecz jasna, cała opozycja jest przeciw i dobrze, ale jednak nie opozycja jest tu kluczowa. Kluczowa jest strona rządząca. Zaczęliśmy od figury najważniejszej, czyli od premiera rządu, którego gościliśmy w redakcji również w roli kandydata PiS-u z pierwszego miejsca w okręgu katowickim. W rozmowie, którą publikujemy w serwisie dziennikzachodni.pl (rozmowę z Mateuszem Morawieckim można przeczytać tutaj ), zapytany o specustawę Mateusz Morawiecki mówi wprost: „Nie wyobrażam sobie działania nieliczącego się z głosem mieszkańców i głosem śląskich samorządów”.

Zapytaliśmy też wiceministra energii odpowiedzialnego za górnictwo, jednocześnie kandydata PiS-u z okręgu rybnickiego, Adama Gawędę. „Ustawa jest projektem poselskim. Obejmuje głównie problem złoża pod Bełchatowem, które to złoże będzie dostarczało węgiel brunatny do elektrowni Bełchatów. Od tego złoża zależy żywotność tej elektrowni, czyli jest to interes państwa polskiego. Na Paruszowcu złoże nie jest strategiczne, to ułamek procenta w skali kraju” - powiedział nam.

Problem zaczyna się szczebel niżej, gdy przysłuchamy się zwykłym posłom. Oto - jak ujawnił serwis rybnik.com.pl - poseł Czesław Sobierajski, kandydat PiS-u z okręgu rybnickiego, najpierw podpisał się pod projektem, a potem podpis wycofał. Bo, jak mówi, „jest problem w Wałbrzychu, gdzie jedna osoba blokuje inwestycję; myślałem, że projekt ustawy dotyczy właśnie tej sprawy. Okazało się co innego”.

Zatem Bełchatów czy Wałbrzych? W odpowiedzi, którą uzyskaliśmy od jedynki PiS-u w Rybniku, Bolesława Piechy, znów jednak pojawia się Bełchatów: „Pod projektem podpisane są osoby, które mają mało wspólnego z górnictwem. Nie jestem zwolennikiem specustawy, ale rozumiem intencje. To chyba bardziej chodzi o Bełchatów i tamte tereny kopalń wydobywczych, niż o nas. Nie sądzę, by w Rybniku ktoś rozsądny budował kopalnię na Paruszowcu po to, by powodować ogromne konsekwencje, niestety, niekorzystne dla dzielnic”.

***

A jednak procesy związane z wydobyciem na nowych terenach trwają, posłowie plączą się w zeznaniach, minister musi tłumaczyć, a premier potwierdza prawo samorządów do kształtowania decyzji.

Sprawa jest dla Śląska ważna. Kampania wyborcza jest dobrym momentem, by przepytywać w tej kwestii kandydatów. A jeszcze ważniejsze jest rozliczanie ich z deklaracji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera