Tychy mają program leczenia niepłodności metodą in vitro. Dla 25 par rocznie

Na sesji rady miasta Tychy 24 listopada 2022 nastąpił powrót do tematu in vitro. Rok wcześniej, 28 października 2021 r., radni przyjęli uchwałę o przystąpieniu do opracowania projektu projektu dofinansowania leczenia niepłodności metodą in vitro.

- To był pierwszy krok. Radni dali zielone światło do realizacji programu. Kolejnym było opracowanie przez specjalistów zasad funkcjonowania programu oraz uzyskanie pozytywnej opinii prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, która pozwala nam na wdrożenie, rozpoczęcie i finansowanie programu polityki zdrowotnej. Procedury w tego typu sprawach trwają długo. Wiem, że wiele par w naszym mieście z niecierpliwością czeka na moment, kiedy będą mogły z programu skorzystać. Dziś już mogę powiedzieć: ruszamy z programem, możecie liczyć na wsparcie tyskiego samorządu w spełnieniu marzenia o posiadaniu potomstwa - powiedział Maciej Gramatyka, zastępca prezydenta Tychów ds. społecznych.

Za przyjęciem tej uchwały głosowało 15 radnych, przeciw jej przyjęciu było czterech, a trzech wstrzymało się od głosu. Zasady tyskiego programu omówiła Marta Górna ze Stowarzyszenia na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji „Nasz Bocian”.

Pierwszym kryterium, jakie trzeba spełnić, by zakwalifikować się do tego programu to wiek kobiety, który musi się mieścić w granicach 20-42 lata.

Żeby się zakwalifikować do programu trzeba być też mieszkańcem Tychów i w Tychach rozliczać podatek od dochodów osobistych (PIT). Trzeba też spełniać określone ustawą warunki podjęcia terapii metodą zapłodnienia pozaustrojowego w ramach dawstwa partnerskiego lub innego niż partnerskie, lub przystąpienia do procedury dawstwa zarodka.

Ostatni warunek to zgoda na samodzielne pokrycie kosztów przechowywania kriokonserwowanych zarodków oraz ich ewentualnych kriotransferów, a także na ewentualne pokrycie kosztów kriokonserwacji oocytów.

- Każda para zakwalifikowana do programu ma prawo do skorzystania z dofinansowania jednej zindywidualizowanej procedury medycznie wspomaganej reprodukcji. Warunkiem niezbędnym uzyskania dofinansowania jest zakwalifikowanie pary do programu oraz przeprowadzenie jednej procedury zapłodnienia pozaustrojowego lub jednej procedury adopcji zarodka zakwalifikowanym parom, u których zdiagnozowano niepłodność, a inne możliwości terapeutyczne nie istnieją lub zostały wyczerpane - tłumaczy Iwona Bińkowska, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Zdrowia w UM Tychy.

Pary otrzymają dofinansowanie nawet 100 proc. kosztów, jednak nie więcej niż 10 tys. zł na jedną procedurę zapłodnienia pozaustrojowego w ramach dawstwa partnerskiego lub innego niż partnerskie lub dofinansowanie do wysokości 100 proc. kosztów, łącznie nie więcej niż 4 tys. zł jednej procedury adopcji zarodka.

W latach 2023-2025 miasto przeznaczy na ten program 750 tys. zł dla 75 par spełniających kryteria kwalifikacji.

Do tej pory podobne programy realizują m.in. Mysłowice, Sosnowiec i Częstochowa.

„Wg Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) niepłodność uznawana jest za chorobę społeczną. Szacuje się, że w Polsce niepłodność dotyka nawet 15-20 proc. par w wieku prokreacyjnym, tj. ok. 1,5 mln par (4 proc. populacji ogółem). Około 2 proc. z nich wymaga leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro), co oznacza około 30 tys. par rocznie”, czytamy na stronie UM Tychy.