Ultimate Spider-Man. Tom 7 [RECENZJA] Trudna sztuka dorastania do roli superbohatera. Jak radzi sobie z tym Peter Parker?

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Siódmy tom serii "Ultimate Spider-Man", który ukazał się nakładem wydawnictwa Egmont w lipcu 2020 roku to kolejny album, który zabiera nas do świata nastoletniego Petera Parkera, który musi dorosnąć do roli superbohatera. Brian Michael Bendis doskonale wczuwa się w rolę młodzieńca obdarzonego wielkimi mocami. Dojrzewanie w takich okolicznościach nie jest wcale łatwe.

Siódmy tom "Ultimate Spider-Man" składa się z dwóch dłuższych historii "Hobgoblin" oraz "Wojownicy", a także z krótkiego przerywnika "Porzucona", który co ciekawe poświęcony jest wątpliwościami i emocjami targającymi Mary Jane Watson.

W pierwszej z historii do życia Petera Parkera wraca jego przyjaciel (?) Harry Osborn. Jak łatwo można się domyślać, skrywa on mroczną tajemnicę. Brian Michael Bendis i Mark Bagley zadbali w niej o odpowiedni poziom emocji i akcji. Autorzy świetnie przy tym pokazują trudne relacje Petera Parkera ze swoim przyjacielem, a także ukochaną.

Krótka historia "Porzucona" to ciekawe spojrzenie na postać Spider-Mana i Petera Parkera z perspektywy Mary Jane Watson i jej uczucia do superbohatera. Wbrew pozorom ten jeden zeszyt sporo wnosi do całej serii "Ultimate Spider-Man". Najciekawsza moim zdaniem jest ostatnie historia "Wojownicy". W niej Spider-Man zostaje wciągnięty do nowojorskiej wojny gangów.

Pojawiają się w niej m.in. Sang-Chi, Iron Fist, Moon Knight, Elektra, Kingpin, Hammerhead, a przede wszystkim Black Cat. Bohaterowie mają bardzo różne intencje i na kolejnych kartach komiksu dowiadujemy się o tym, czy się kierują. Przekonujemy się również, że w najbliższym otoczeniu superbohatera są osoby, które nie mają wobec Petera Parkera czystych intencji. Jak zakończy się ta szalona historia? Czy Czarna Kotka podbije serce Spider-Mana? O tym dowiemy z "Wojowników". To historia pełna dynamizmu i akcji, ciekawa w warstwie fabularnej i świetna w warstwie rysunkowej.

Podsumowując, siódmy tom "Ultimate Spider-Man" to lektura nie tylko dla nastoletnich fanów "Pajączka". Brian Michael Bendis wrócił do korzeni, prezentując głównego bohatera jako rozdartego emocjami nastolatka, który trudną sztukę dorastania musi łączyć z jeszcze trudniejszą sztuką stawania się superbohaterem. Peter Parker popełnia błędy, ba, można powiedzieć, że robi ich mnóstwo. Jego życie to chaos, labirynt emocji i zadań, w których nie może się zgubić. Peter jakoś sobie z tym radzi, ale musi często rezygnować z rzeczy, które są dla niego ważne, a nie ma odwagi, aby zrezygnować z roli Spider-Mana.

Jeszcze krótko o rysunkach. Nie ukrywam, że to dla kreski Marka Bagley'a sięgnąłem po tę serię i niezmiennie się nie zawodzę. Jego pełne dynamizmu kadry, oryginalnie zestawiane na poszczególnych stronach, sprawiają, że komiks czyta się z dużą przyjemnością. Na szczęście seria "Ultimate Spider-Man" będzie kontynuowana, co powinno ucieszyć fanów Petera Parkera w każdym wieku.

Koncert Zakopower - Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie