Pierwsze zachorowanie wystąpiło 13 grudnia, a następne dzień później. Początkowo epidemiolodzy nie łączyli tych przypadków w jedno ognisko. Najwięcej przypadków zarażenia wystąpiło tuż przed świętami.
W poniedziałek - jak powiedziała Wałga - poważne kłopoty żołądkowe wystąpiły u pięciu kolejnych osób. - To normalne, gdyż objawy zarażenia norowirusem trwają dobę lub dwie, rzadziej nieco dłużej, ale nosiciel może zarażać jeszcze dwa tygodnie po ustaniu objawów. Ognisko w Ustroniu jednak wygasa - wyjaśniła.
Kuracjusze, którzy zarazili się jako pierwsi, zdrowi wyjeżdżają już do swych domów. Ostatni wyjadą 30 grudnia. Trwa dezynfekcja opuszczonych pokojów. Dopiero później przyjęci zostaną kolejni pacjenci. PAP
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?