W sierpniu okazało się jednak, że spośród chętnych do dokończenia zadania najtańszą ofertę przedstawiła... właśnie Alpine Bau. Polscy drogowcy musieli przeprosić się z wyrugowaną firmą, zapowiadają jednak, że tym razem będą uważniej przyglądać się poczynaniom Austriaków. Ofiarą przepychanek Alpine Bau i GDDKiA stali się polscy podwykonawcy inwestycji. Wciąż powtarzają się doniesienia o niewypłaconych im za wykonaną pracę pieniądzach. Niektórzy odgrażają się skierowaniem sprawy do sądu, a nawet zablokowaniem kont GDDKiA. Gdyby tak się stało, zagrożone mogłyby zostać inwestycje w całym kraju. Rzecznik dyrekcji, Marcin Hadaj, zapewnia jednak, że nie takiego ryzyka.
- Doniesienia o blokadzie naszych kont to wyłącznie fakty medialne - mówi Hadaj. Jak dodaje, GDDKiA zapłaciła austriackiemu konsorcjum za wszystkie wykonane na placu budowy prace, a przekazanie pieniędzy podwykonawcom należało już do Alpine Bau.
- Jeśli zdarzyło się, że ktoś z podwykonawców nie otrzymał należnych pieniędzy, to niech się do nas zgłosi, a my mu zapłacimy - obiecuje Hadaj.
Zastrzega jednak, że na taką wypłatę mogą liczyć jedynie te firmy, które zostały wcześniej zatwierdzone przez Dyrekcję oraz których robota została oficjalnie odebrana przez Alpine Bau. Jeśli ten drugi warunek nie został spełniony, to zadanie mogą odebrać polscy drogowcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?