Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W mikołowskiej pracowni „Fraucymer" można zaopatrzyć się w historyczną odzież [GALERIA]

Mateusz Demski
Bielizna z naturalnego lnu, kaptur błazna, damskie suknie szyte lnianymi nićmi, ozdobna sakiewka - taki zestaw przyniosła ze sobą na nasze spotkanie Anna Żukowska, która na co dzień zajmuje się rekonstrukcją ubrań, głównie z czasów średniowiecznych. Jak sama twierdzi, wszystkie są inspirowane źródłami historycznymi - krojem zachowanych ubrań, malowidłami. Przykładowo jedna z jej haftowanych chust ust powstała na podstawie wizerunku Madonny Zbraslavskiej, ikony pochodzącej z ok. 1350 r. A wszystko zaczęło się jeszcze w liceum.

- Rekonstrukcjami historycznymi zaczęłam zajmować się pod koniec liceum, moi znajomi mnie w to wciągnęli - mówi Anna Żukowska. - Później poszłam na studia, a że funduszy wtedy nie było, to dorabiałam sobie na szyciu. Skończyłam górnictwo i geologię o specjalności geodezja, jednak zaraz po studiach zderzyłam się z rzeczywistością i nie mogłam znaleźć pracy. To był cios, ale szybko okazało się, że szyte przez mnie stroje zyskują coraz większe zainteresowanie. Zebrałam się w sobie, przeszłam batalię z urzędami i rozpoczęłam własną działalność - opowiada. Jej pracownia stroju historycznego Fraucymer istnieje od kwietnia 2015 r.

W tej chwili w mikołowskiej pracowni zaopatrują się pasjonaci rekonstrukcji średniowiecznych z całego kraju. Ale nie tylko. Wśród nich znajdują się również osoby z przypadku, dla których strój średniowieczny to coś zupełnie nowego, nieznanego. - Miałam taką jedną klientkę, której podczas mojego autorskiego spotkania tak spodobał się krój sukni średniowiecznych, że zażyczyła sobie uszycie właśnie takiej sukni ślubnej- zdradza pani Anna.

- Przyszła do mnie do domu, naszkicowałam jej krój sukni na wzór tej, którą nosiła Christine de Pisan (twórczyni dyskursu feministycznego) i była po prostu zachwycona. Szybko kupiłyśmy materiał i w tej niezwykłej sukni wystąpiła na własnym ślubie. Nawet fajnie w niej wyglądała, a co najważniejsze pan młody nie uciekł - śmieje się pani Anna.

Klientów zainteresowanych tego typu ubraniami pani Anna spotyka jednak głównie w czasie wyjazdów na rekonstrukcje historyczne. W tym roku swój objazd rozpoczęła w kwietniu od Czech, następnie był m.in. Bolków, Kalisz i Toszek. - To jedyne w swoim rodzaju spotkania w klimatach historycznych. A już najlepsze są takie, w których organizatorzy stawiają na fabułę, które jest integralną częścią rekonstrukcji. Wtedy dopiero się dzieje - opowiada.

- Dla osoby, która nie miała okazji zetknąć się z tym środowiskiem to rzemieślnictwo może wydawać się dość egzotycznym zajęciem, ale tak nie jest. W Toruniu mieszka dziewczyna, które szyje na całą Europę i jest chyba najlepsza w tym fachu. A są jeszcze osoby zajmujące się odlewnictwem, u których zaopatrujemy się w guziki i ozdoby. Jesteśmy zatem silną grupą - podkreśla mikołowianka.

Czy strój z pracowni „Fraucymer" z Mikołowa jest odpowiedni na nadchodzącą zabawę sylwestrową?

- Odradzam, przecież to wełna, która może gryźć, a poza tym jest ciepła i ciężka - mówi pani Anna. - Polecam wypożyczalnię kostiumów - dodaje.

Dzieci śpiewają kolędy. Kliknij i posłuchaj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!