Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Sosnowcu nie pospacerujesz z psem bez woreczka na odchody

Tomasz Szymczyk
Inauguracją akcji był happening na Patelni. Gdyby nie psiaki ze stowarzyszenia Nadzieja na Dom, nie byłoby na nim czworonogów
Inauguracją akcji był happening na Patelni. Gdyby nie psiaki ze stowarzyszenia Nadzieja na Dom, nie byłoby na nim czworonogów linga skowron
Stolica Zagłębia Dąbrowskiego bierze się za walkę z psimi kupami. Już teraz można spodziewać się upomnień, a od nowego roku mandatów

Nawet o 500 złotych może być chudszy portfel mieszkańca Sosnowca jeśli po 1 stycznia 2017 roku, na spacer ze swoim czworonogiem wybierze się bez woreczka czy innego akcesorium do sprzątania jego odchodów. Stolica Zagłębia Dąbrowskiego bierze się bowiem za walkę z psimi kupami. Pod koniec ubiegłego tygodnia w Sosnowcu zainaugurowano akcję pod zbyt długim z punktu widzenia marketingu i nie do końca chyba trafionym hasłem: „Mokra czy sucha - Ty decydujesz, w co wchodzisz, więc sprzątaj po swoim pupilu”.

Na razie strażnicy miejscy mają tylko upominać mieszkańców Sosnowca, którzy na spacer ze swoim czworonogiem wybiorą się bez woreczka na pozostawione przez pupila odchody. Od stycznia za brak akcesoriów do posprzątania po psie grozić będą już mandaty. - To problem ogólnopolski - mówi o psich odchodach prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński. - Często mieszkańcy mówią o nim na spotkaniach, ale zapominają, że tak naprawdę to nie jest problem psów, ale problem ich właścicieli. Jest uchwała, która pozwala straży miejskiej karać za brak zestawu do sprzątania po swoim pupilu. Na początku będą to upomnienia, ale od 1 stycznia strażnicy będą karali mandatem do 500 złotych i będą z całą surowością przestrzegali tych zasad. Zwłaszcza, jeśli będzie to w okolicy placów zabaw. Nie będzie żadnej wyrozumiałości - dodaje.

W akcję włącza się Straż Miejska. Strażnicy w Sosnowcu rozdadzą prawie 10 tysięcy woreczków, wraz z kartonowymi łopatkami, do zbierania psich odchodów. Funkcjonariusze pojawią się m.in. na osiedlach, przy przedszkolach i placach zabaw, gdzie problem jest największy. - To dość duże zagrożenie dla dzieci i duży problem. Tych odchodów, szczególnie przy blokowiskach, jest sporo. Będziemy starali się pomagać tym, którym to przeszkadza i dbać tym samym o czystość w mieście - mówi Zbigniew Krupa, komendant sosnowieckiej Straży Miejskiej. - Obecnie też jest możliwość karania mandatem od 20 do 500 złotych za taką czynność. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu odbywa się postępowanie sądowe. Działania były jednak utrudnione, bo trzeba było stwierdzić fakt zanieczyszczenia terenu przez dane zwierzę. Teraz natomiast będzie to traktowane podobnie , jak w przypadku prawa jazdy przywsiadaniu do samochodu. Akcesoria na spacerze trzeba mieć przy sobie - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!