Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sosnowieckim azylu psy czekają na Waszą pomoc. 300 psów i kotów potrzebuje karmy i koców

Katarzyna Kapusta
Choć psy mają tu dobrą opiekę, to tęsknią za własnym domem
Choć psy mają tu dobrą opiekę, to tęsknią za własnym domem Katarzyna Kapusta
Sosnowiecki azyl dla bezpańskich psów i kotów pęka w szwach. Trafia tu coraz więcej zwierząt porzuconych przez swoich właścicieli. Tu czekają na nowy dom.

Dyzio ma cztery miesiące i obecnie przechodzi przez kwarantannę. To niesamowity przytulak i bardzo towarzyski czarny kot. Do schroniska trafił z ulicy. Sam fakt, że Dyzio lubi towarzystwo ludzi świadczy o tym, że mógł być nietrafionym prezentem gwiazdkowym, wyrzuconym po prostu na ulicę. Jest w trakcie leczenia kociego kataru. Niestety, takich porzuconych zwierząt w sosnowieckim schronisku jest znacznie więcej. Obecnie przebywa tu 290 psów i 15 kotów. Czekają na adopcję. I choć mają tu zapewnioną najlepszą opiekę, w schronisku brakuje już miejsca. Liczy się każda pomoc.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Psy i koty z milowickiego schroniska czekają na dom [ZDJĘCIA]

- Potrzebujemy karmy, wełnianych koców albo bawełnianych poszewek - mówi Adrian Gaweł, ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Sosnowcu-Milowicach.

W lutym powstała tu szczeniakarnia. Już przebywa w niej sześć szczeniaków. Jeden z nich trafił tu w poniedziałek rano, bardzo wystraszony i nieufny. Szczeniakarnia powstała dzięki wolontariatowi.

- Prowadzimy wolontariat od 2011 roku. W tym roku po raz pierwszy można odpisać jeden procent swojego podatku i przeznaczyć go na najpilniejsze potrzeby schroniska - tłumaczy Ewa Wesoły, prezes Stowarzyszenia "Nadzieja na dom". - Naszym ostatnim sukcesem jest właśnie ufundowanie szczeniakarni dla schroniska. To po prostu kontener o powierzchni 30 metrów kwadratowych. Kosztowało to stowarzyszenie ponad 22 tysiące złotych, ale dzięki temu szczeniaki mają odrębne miejsce, gdzie nie mają kontaktu z dorosłymi psami, gdzie nie zakażają się żadnymi chorobami - dodaje.

Niedawno uruchomiono tu także wybieg dla psów. - Na wybiegu psiaki mogą pobawić się ze swoimi opiekunami, wybiegać się, poruszać i są szczęśliwe. Psy, które wychodzą na wybieg raz w tygodniu, są po prostu oszalałe ze szczęścia - tłumaczy Gaweł.

Wolontariusze dbają o to, by psy były w pełni przygotowane do adopcji, żeby nie sprawiały problemów w nowych domach. Wszystkie psy, które trafiają do schroniska, są kastrowane. Jeżeli jest taka możliwość, suki są sterylizowane. Jeżeli nie ma takiej możliwości, wydawane są bony na sterylizację. Nowy właściciel otrzymując taki bon, zobowiązuje się do wysterylizowania suki w wyznaczonym czasie. Nowy właściciel otrzymuje także adres lecznicy, w której może dokonać sterylizacji bezpłatnie.

Jak można pomóc zwierzętom w schronisku? Jeśli nie możemy ich przygarnąć, zawsze można skorzystać z tzw. adopcji wirtualnej. Wtedy to darczyńca decyduje, czy pomoc trafia do konkretnego zwierzaka, czy jest ogólnym wirtualnym opiekunem. Wtedy pomoc trafia na przykład do kilku zwierząt. Można przeznaczyć pieniądze na leczenie konkretnego psa czy kota albo zafundować specjalną karmę.


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!