MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Zabrzu Smuda patrzył i nic nie mówił

Tomasz Kuczyński
FOT. LUCYNA NENOW
Panie trenerze, można porozmawiać? - pytali trenera Franciszka Smudę dziennikarze. - Po meczu... jak będę - odparł selekcjoner, który po ostatnim gwizdku sędziego, tylko pokiwał głową na "nie" w stronę przedstawicieli mediów.

Smuda przyjechał do Zabrza, aby zobaczyć trzech zawodników powołanych przez niego na mecze towarzyskie kadry z USA i Ekwadorem - Grzegorza Bonina z Górnika Zabrze oraz Kamila Grosickiego i bramkarza Grzegorza Sandomierskiego z Jagiellonii. Na ocenę swych podopiecznych dali namówić się klubowi trenerzy.

- Grzegorz bardzo się starał, forsował grę, był aktywny, dośrodkowywał. Jego występ oceniam pozytywnie - ocenił Bonina, Adam Nawałka.

- Sandomierski też się dobrze prezentował - dodał Michał Probierz. - Cieszę się, że będzie miał możliwość trenowania z Arturem Borucem, który według mnie jest teraz najlepszym polskim bramkarzem. Grosicki miał trudne zadanie, w tym meczu walczyło się o każdy metr boiska. Górnik był bardzo zdeterminowany. Dobrze wiem, jak się gra w Zabrzu, pamiętam to z czasów, gdy byłem piłkarzem.

Bonin przypłacił sobotnią walkę kontuzją. Całą noc musiał okładać obolałe miejsce lodem. - Wiem, że selekcjoner był na trybunach, ale mamy takie czasy, że można wszystkie mecze zobaczyć w telewizji, więc nie ma znaczenia, w jaki sposób trener nas ogląda - mówił Bonin. - Na zgrupowanie kadry jadę w niedzielę wieczorem, w sobotę na pierwszym miejscu był Górnik. Mam zbitą całą "czwórkę" (mięsień czworogłowy uda - red.), muszę okładać to lodem.

Bramkarz Jagiellonii przyznał, że mecz z Górnikiem był bardzo trudny, ale zaraz po nim chętnie mówił też o kadrze. - Chcę się pokazać trenerom reprezentacji, takie powołanie to dla mnie wielka sprawa. Cieszę się, że w Zabrzu nie dałem sobie strzelić bramki, w dodatku w obecności selekcjonera - uśmiechał się Sandomierski.

Trener Smuda wyraźnie ulega magii telewizji, bo znalazł chwilę czasu dla kamery Górnik TV, przed którą stwierdził: - Dziś nikt nie zagrał na poziomie reprezentacji. Bonin się starał, ale jego gra przypominała szarpaninę. Więcej wymaga się od reprezentanta. Nie wiem jeszcze, czy otrzyma szansę gry z USA i Ekwadorem. Jednak swoją postawą w rundzie jesiennej zasłużył na to powołanie - ocenił selekcjoner, który przyznał, że w meczu Górnika z liderującą w tabeli "Jagą" sprawiedliwszym wynikiem byłby remis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!