Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zawierciu chcą połączyć ZLA ze szpitalem. Czy pacjenci na tym zyskają?

Paulina Musialska
Szpital w Zawierciu
Szpital w Zawierciu PM
Pod koniec lutego na stronie Starostwa Powiatowego w Zawierciu pojawiła się informacja o konsultacjach społecznych związanych z zamiarem połączenia Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego ze Szpitalem Powiatowym w Zawierciu. W powiecie zawrzało.

Najwięcej wątpliwości związanych ze zmianą mają pracownicy Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego, którzy uważają, że rozmowy z nimi zostały podjęte zbyt późno. Nie zostali odpowiednio poinformowani o korzyściach oraz zagrożeniach, które będą płynęły z wyrażenia zgody na połączenie ze sobą obu placówek.

- To ogłoszenie, które pojawiło się na stronie starostwa było dla nas szokiem. Kiedy je zobaczyliśmy, to zburzyło nasz spokój. Cały czas jesteśmy w zawieszeniu - mówi Elżbieta Michalik, kierownik działu organizacji w ZLA. - Byliśmy bardzo zaangażowani w tę placówkę. Często kosztem naszych własnych rodzin i późnego wracania do domu. Uczestniczyliśmy w działaniach, które miały charakter naprawczy. W momencie utworzenia Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w Zawierciu, jego sytuacja była rzeczywiście trudna. Kiedy rozdzielaliśmy się to nasz zakład otrzymał znacznie mniejsze środki niż szpital. W międzyczasie kształciliśmy się, kończyliśmy studia podyplomowe i kursy. Wiemy, że jesteśmy małą jednostką, ale to nie oznacza, że nie można brać pod uwagę również naszego głosu - dodaje Elżbieta Michalik.

Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego w Zawierciu dzięki współpracy i wyrzeczeniom całej kadry pracowniczej zdołał wyjść z zadłużenia. Przez osiemnaście lat zmienił się nie do poznania. Udział w zmianach miała każda z grup pracowników. Na ten moment nie posiada żadnych pożyczek krótkoterminowych oraz długoterminowych.

- Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego ma jedynie zobowiązania krótkoterminowe. Wszystkie wynikają z jego bieżącej działalności. Warte podkreślenia jest, że zobowiązania są zawsze spłacane terminowo - mówi Bożena Zagała, główna księgowa ZLA . - Nie mamy zaciągniętych żadnych kredytów, oprócz kredytu obrotowego w naszym banku. Nie korzystamy jednak z niego, bo nie mamy takiej potrzeby - dodaje Bożena Zagała.

Dobra sytuacja finansowa oraz wypłacalność spowodowały, że kontrahenci bez obaw wchodzili w interesy z Zakładem Lecznictwa Ambulatoryjnego. Wizja połączenia go ze szpitalem wzbudziła jednak obawy. Zobowiązania ogółem i rezerwy na zobowiązania Szpitala Powiatowego w Zawierciu wynoszą ponad 50 mln zł (50 640 133,48 zł).

- Największe zobowiązania Szpital Powiatowy w Zawierciu ma wobec starostwa. To aż 50 proc. tej kwoty. Zobowiązania i rezerwy na zobowiązania są o 2 142 863,89 złotych mniejsze niż w ubiegłym roku - mówi Anna Pilarczyk-Sprycha, dyrektorka szpitala. - Wart uwagi jest fakt, iż szpital nie zalega w wypłatach pracowniczych. Od marca ubiegłego roku płaci pełną składkę ZUS, która średnio w 2016 roku wynosiła 648 800 złotych miesięcznie. Poza tym lecznica spłaca kredyty, których największe raty przypadły na bieżący okres - dodaje Anna Pilarczyk-Sprycha.

Chociaż wysokość długu Szpitala Powiatowego w Zawierciu maleje, to kwota ta nadal jest bardzo duża. W pamięci kontrahentów w dalszym ciągu znajdują się również problemy szpitala z wypłacalnością. Nic dziwnego, że również oni mają obawy w związku z połączeniem się obu placówek.

- Obawy pojawiają się u podmiotów, które z nami współpracowały. Już teraz mamy pierwsze telefony od kontrahentów, serwisantów i innych firm. Wszyscy mówią wyraźnie. Jeśli dojdzie do połączenia, to wieloletnia współpraca będzie musiała zostać zakończona. Kontrahenci obawiają się późniejszego wywiązywania się z płacenia rachunków. Dużo czasu zajęło nam wypracowanie wiarygodności. Na początku zawsze konieczna była przedpłata. Nie wiem czy kontrahenci za chwilę się nie wycofają - dodaje Agata Borówka, kierownik działu administracyjno-gospodarczego w ZLA.
Nie będzie problemów

Według zarządu powiatu obawy kontrahentów są nieuzasadnione. Problemów z wypłacalnością nie będzie.

- Fakt połączenia nie ma wpływu na terminowość dokonywania płatności. Płatności wobec kontrahentów powinny być regulowane w terminie ich wymagalności - podkreśla Maria Milejska, członek zarządu powiatu, odpowiedzialna m.in. za służbę zdrowia w powiecie.

Pracownicy obawiają się również o miejsca pracy. Część z nich boi się zwolnień. Część martwi się natomiast, że zostanie przesunięta do szpitala. Pod koniec lutego pracownicy przygotowali pismo, w którym wyrażają swój sprzeciw wobec pomysłu połączenia obu placówek. Podpisało się pod nim 280 pracowników. To stanowi aż 89 proc. wszystkich pracowników ZLA.

- To naturalne, że kiedy tworzy się coś z dwóch istniejących podmiotów, to pewne rzeczy zaczną się dublować. Mnóstwo pracowników poświęciło osiemnaście lat życia pracy w tym zakładzie. Za dużo serca tutaj włożyliśmy. Tworzymy ze sobą zespół i mamy do siebie duży szacunek - dodaje Elżbieta Michalik.

Zarząd powiatu tłumaczy natomiast, że dzięki połączeniu ZLA ze Szpitalem Powiatowym pracownicy otrzymają gwarancję pracy przez najbliższe cztery lata. W przypadku ZLA gwarancja ta obejmuje okres jedynie do czerwca 2018 roku.

- Szpital Powiatowy w Zawierciu został zakwalifikowany do II stopnia szpitali systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej, czyli tzw. „ sieci szpitali”. Dzięki tej kwalifikacji będzie miał gwarancję finansowania wszystkich zakresów prowadzonej działalności począwszy od oddziałów szpitalnych poprzez poradnie specjalistyczne, rehabilitację oraz nocną i świąteczną opiekę zdrowotną na okres czterech lat - mówi Maria Milejska. - ZLA nie jest jednostką, która zapewnia kompleksowość udzielania świadczeń zdrowotnych, o których mowa w projekcie ustawy, więc jako samodzielna jednostka nie jest zakwalifikowana do systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń zdrowotnych. Tym samym nie otrzyma gwarantowanej na cztery lata umowy na świadczenia specjalistyczne udzielane w zakładzie. ZLA będzie ubiegało się o kontrakt w ramach konkursów ofert. Zgodnie z założeniami ustawy konkursy ofert będą rozwiązaniem dodatkowym stosowanym przez dyrektora OW NFZ jedynie w przypadku braku możliwości zabezpieczenia świadczeń zdrowotnych przez szpital - dodaje Maria Milejska.

W Zakładzie Lecznictwa Ambulatoryjnego każdy z pacjentów może się podpisać pod pismem sprzeciwiającym się połączeniu. Pismo cieszy się dużą popularnością. Czy pacjenci rzeczywiście mają się czego obawiać?

Szpital dostosuje się do pacjentów

- Zgodnie z proponowanymi zmianami ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zakłady objęte „siecią szpitali”, posiadające czteroletnią umowę będą zobowiązane do przyjmowania pacjentów bez limitowania świadczeń. Dzięki temu pacjenci nie będą oczekiwać na wizytę do lekarza specjalisty kilka miesięcy, jak to jest obecnie. Kolejki docelowo będą zminimalizowane - wymienia Maria Milejska. - To szpital dostosuje swoją działalność do potrzeb pacjentów. Znikną listy oczekujących, które wynikają z odrębnego oczekiwania na każde świadczenie wchodzące w proces leczenia. Pacjent skierowany do szpitala będzie kwalifikowany do leczenia szpitalnego lub poradni specjalistycznej oraz rehabilitacji. Nie będzie tak jak dotychczas zmuszony sam wpisywać się w listy kolejkowe i oczekiwać na wizytę. To szpital w ramach kompleksowości udzielanych świadczeń zapewni pacjentowi dostęp do wszystkich świadczeń wchodzących w proces leczenia. To proponowana ustawą o „sieci” ma wpłynąć właśnie na zmniejszenie kolejek - dodaje Maria Milejska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera