Wiceminister Michał Woś pozwał prezydenta Wodzisławia Śląskiego Mieczysława Kiecę
W środę 4 października, wiceminister sprawiedliwości Michał Woś poinformował media o złożonym pozwie przeciwko prezydentowi Wodzisławia Śląskiego Mieczysławie Kiecy. Sprawa dotyczy wnioskowanych 30 milionów złotych w ramach Polskiego Ładu, które, przez błąd urzędników, nie popłynęły do miasta. Choć sprawa miała swój początek przed rokiem, wiceminister Michał Woś podkreślał, że wniosek został złożony w lipcu i trafił do Sądu Okręgowego w Rybniku.
- W imię interesu publicznego, w imię tych ważnych decyzji uważam, że mieszkańcy Wodzisławia Śląskiego mają prawo wiedzieć, że pan prezydent Kieca kłamał - mówił wiceminister podczas konferencji prasowej.
Zdaniem wiceministra sprawiedliwości, prezydent Kieca tłumaczył się w mediach społecznościowych z błędu urzędników wskazując, że kontaktował się ze współpracownikiem Michała Wosia. "I to był całkiem dobry kontakt. Uzyskałem poradę, że nasz skarbnik ma wsiąść w samochód i jechać do Katowic uzupełnić wniosek o swój podpis. Sprawa miała być do załatwienia. Bo to „drobiazg”. Pojechał. Na miejscu jednak nie załatwił nic" - tłumaczył wówczas Mieczysław Kieca.
- Po tych słowach pana Kiecy, wysłałem do niego oficjalne pismo, żeby sprostował nieprawdę, by powiedział, co to za współpracownik, bo żaden z moich współpracowników z nim nie rozmawiał. Żeby sprostował te informacje, przeprosił na swoim Facebooku. Zawezwałem go do próby ugodowej. Chciałem wyjaśnić tę sprawę. Pan Kieca nie był zainteresowany, żadne pismo do mojego biura nie dotarło. Moje pismo pozostało bez odpowiedzi i w związku z tym pozwałem pana prezydenta Mieczysława Kiecę za kłamstwa. Pozwałem go o ochronę dóbr osobistych. Wniosek został złożony w lipcu do Sądu Okręgowego w Rybniku, który jest właściwy w tych sprawach i wezwałem do przeprosin. Wezwałem do wpłaty 10 tys. zł zadośćuczynienia na cel społeczny i to postępowanie jest w toku - mówił w środę, 4 października, Michał Woś.
Jak wskazywał wiceminister, "nie można pozwolić na to, żeby kłamstwo stało się jakąś normą w przestrzeni publicznej. Każde kłamstwo powinno spotkać się z ripostą".
- Żaden z moich współpracowników nigdy nie kontaktował się w sprawie tych wniosków, które pan prezydent Kieca złożył - dodawał po chwili.
Drobny błąd pozbawił Wodzisław Śląski sporych pieniędzy
W czerwcu 2022 roku informowaliśmy, że do gmin i miast powiatu wodzisławskiego popłynęły spore środki w ramach rządowego funduszu Polski Ład. W sumie była to kwota 138,8 mln zł. Po 30 mln zł chciały sięgnąć również władze Wodzisławia Śląskiego. Z rządowych pieniędzy zamierzano dokonać między innymi modernizacji, a nawet całkowitej przebudowy gminnych dróg publicznych, rozbudowy placówek oświatowych, a także wymiany konstrukcji dróg w dzielnicy Stare Miasto. Pod wnioskiem nie podpisał się jednak skarbnik miasta, co przekreśliło szanse miasta na uzyskanie środków.
Tuż po tej informacji, prezydent Kieca wskazywał, że wówczas starano się jeszcze "odkręcić" sprawę, korygując dokumenty, ale ostatecznie nie udało się tego zrobić.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?