MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielki bieg dla chorej Nikoli z Jastrzębia

Barbara Musiałek
Dawid Dudek odwiedził chorą dziewczynkę w Łodzi
Dawid Dudek odwiedził chorą dziewczynkę w Łodzi fot. arc
20-letni Dawid Dudek z Jastrzębia-Zdroju postanowił pomóc chorującej na zanik mięśni 4-letniej Nikoli Kabat. W środę wyruszy ze swojego miasta do Łeby, by podczas 5-tygodniowego biegu zbierać pieniądze na leczenie dziewczynki.

- Chcę pomóc Nikoli i jej rodzicom. Kwota, którą potrzebują jest dla nich nieosiągalna - mówi Dawid Dudek.

Chora dziewczynka mieszka w Łodzi. O jej istnieniu jastrzębianin dowiedział się przypadkowo. - Natknąłem się na stronę Nikoli w internecie. Gdy zobaczyłem zdjęcie dziewczynki postanowiłem ją poznać i jakoś pomóc. Nikola jest wspaniałym, mądrym dzieckiem - mówi Dawid.
Jastrzębianin podchodzi do sprawy profesjonalnie. Do samotnego biegu przez Polskę przygotowuje się od trzech miesięcy.

- Gdy postanowiłem pomóc Nikoli zwolniłem się z pracy, by móc spokojnie trenować i poprawić kondycję. Biegam codziennie od 10 do 20 kilometrów - mówi Dawid.

Wielki sprawdzian jego wytrzymałości i kondycji rozpocznie się 1 września. Wyruszy o godzinie 15 z ulicy 1 Maja w dzielnicy Zdrój. W organizacji pomogli urzędnicy miejscy.

- Radiowóz naszej straży miejskiej na włączonym kogucie będzie eskortował biegacza do granic miasta. Chcemy w ten sposób nadać akcji odpowiednią oprawę, bo taki wyczyn jest warty - mówi Katarzyna Wołczańska, rzecznik urzędu miasta w Jastrzębiu Zdroju. W ciągu pięciu tygodni chłopak zamierza pokonać 830 kilometrów.

- Zabiorę ze sobą plecak, namiot i niezbędne wyposażenie - deklaruje. Po drodze m.in. w Częstochowie, Piotrkowie Trybunalskim, Nowym Dworze Mazowieckim, Ostrołęce, Elblągu i Gdańsku jastrzębianin będzie zachęcał Polaków, by wsparli leczenie Nikoli. - Będę rozmawiał z mieszkańcami i prosił, by ubrali koszulki z napisem Wielki Bieg Dla Nikoli. Wszędzie będę też podawał adres strony internetowej z numerem konta, na które można wpłacać pieniądze - mówi jastrzębianin.

Rodzina Nikoli jest wdzięczna 20-latkowi. - Byłam zaskoczona, że ktoś zainteresował się moją córeczką. Dawid to bardzo ambitny człowiek. Nikola bardzo go polubiła - mówi Sylwia Kabat, mama dziewczynki. Przyznaje, że każdy grosz się liczy. - Córka wymaga codziennej rehabilitacji, która trwa 30 minut. A to kosztuje od 45 do 50 zł. Jednak brakuje pieniędzy, dlatego musiałam zawiesić prywatną rehabilitację i teraz jedynie dwa razy w tygodniu korzystamy z rehabilitacji w hospicjum. Nikoli potrzebna jest też specjalna kamizelka, która kosztuje około 30 tysięcy zł - wylicza Sylwia Kabat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!