Wojciech „Major" Suchodolski nie żyje. Patoinfluencer zmarł w wieku 48 lat. Był znany z kontrowersyjnych filmików

20 czerwca polski internet obiegła wieść, której nikt się nie spodziewał. Wojciech „Major" Suchodolski, 48-letni patoinfluencer znany z kontrowersyjnych filmików, nagrywanych razem z Krzysztofem Kononowiczem i własnej twórczości, został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Sędziszewie. Miało to miejsce ok. godziny 18:00.

- Wojtka nie ma już wśród nas, święć Panie nad jego duszą. Żegnaj, do zobaczenia po drugiej stronie, dzięki za wszystko - napisano na kanale Wojtek z Bombasu, na którym publikowano filmiki z udziałem Majora.

Wojciech Suchodolski zyskał w internecie popularność głównie dzięki występom w kontrowersyjnych filmikach Krzysztofa Kononowicza, które były wielokrotnie krytykowane za ukazywanie problemów społecznych w demoralizującym świetle. Treści zdobywały jednak dużą oglądalność, a same osoby zaangażowane osiągały status wręcz kultowy wśród polskich internautów.

Jaka jest przyczyna śmierci Majora? Na ten moment nie wiadomo, podejrzewa się jednak, że nałożyły się na to problemy z alkoholem. Niektóre źródła wskazują także zawirowania natury prywatnej.

Tajemnicą nie było, że Suchodolski miał duży problem ze spożywaniem alkoholu. Jak podaje serwis Boop.pl, jego współpracownik „Dryblas" opisywał po jego śmierci przykre sytuacje, kiedy to Major miał wymiotować na czarno i mieć cały schorowany organizm.

- Alkohol niszczy osobę uzależnioną i otoczenie, ciężko pomóc komuś, kto nie chce skutecznie się leczyć... Picie, ćpanie nie jest fajne, uczcie się na cudzych błędach, prawdziwe życie to nie internetowe urojenia - napisano jakiś czas temu na jego oficjalnym kanale.

Przeczytać tam można było także:

- W Sędziszowie Major dostał w końcu szansę na normalne życie, dom. Nie potrafił skorzystać. Jako wieloletni alkoholik - jak nie pił, miał delirkę.