Wpadli w ręce policji podczas rutynowej kontroli. Okazało się, że mają sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz grozi im do 5 lat więzienia

Jak zapewnia tarnogórska policja, kierowcy, którzy za nic mają sądowe zakazy prowadzenia pojazdów, muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami. Tylko wczoraj funkcjonariusze zatrzymali trzech kierowców, którzy nie posiadali ważnych uprawnień.

- Pierwszy z nich wpadł wczoraj po godzinie 17.00 na Nałkowskiej w Radzionkowie. Policjanci z Radzionkowa zatrzymali 38-letniego mężczyznę, który prowadząc samochód, złamał zakaz wydany przez sąd z Bytomia - informuje tarnogórska policja.

Do kolejnego zatrzymania doszło zaledwie dwie godziny później na ulicy Olchowej w Celinach. Powodem kontroli była nadmierna prędkość, z którą jechał kierowca jeep`a.

- Policjanci ruchu drogowego tarnogórskiej komendy ustalili, że 47-letni kierujący, mieszkaniec Sączowa ma aktywny dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - dodaje tarnogórska policja.

Jakby tego mało, również w okolicach godziny 19:00, zatrzymano kolejnego kierowcę bez ważnych uprawnień. Tym razem był to 33-letni tarnogórzanin. Po sprawdzeniu dokumentów, okazało się, że on również miał cofnięte pozwolenie na prowadzenie pojazdów.

Od 1 października 2018 roku kierowcy nie muszą wozić ze sobą dowodu rejestracyjnego i polisy OC, a od 5 grudnia 2020 roku włączono w to dodatkowo dokument prawa jazdy. Policja, straż miejska i Inspekcja Transportu Drogowego podczas kontroli, mają dostęp do naszych danych dzięki Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.

Przepisy nie zwalniają z posiadania rzeczonych dokumentów. Za brak ważnego prawa jazdy grozi m.in. kara grzywny od 1500 zł do 30 000 zł. Kierowca, któremu cofnięto uprawnienia, a dalej jeździ samochodem, w świetle obowiązującego prawa traktowany jest jak przestępca. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności i nawet 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów.