Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch gazu w Szczyrku: psy ratownicze były na miejscu już na początku akcji ratowniczej, ale nie weszły do gruzowiska. Dlaczego?

Aleksander Król
Aleksander Król
Wybuch gazu w Szczyrku
Wybuch gazu w Szczyrku JAK
Na miejsce katastrofy w Szczyrku, gdzie doszło do wybuchu gazu, w wyniku którego - jak już wiemy - zginęło 8 osób (w tym czworo dzieci) już na samym początku akcji sprowadzono psy ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo - Ratowniczej PSP w Jastrzębiu - Zdroju. Psy nie zostały jednak użyte w akcji. Dlaczego?

W tragicznym wybuchu gazu w Szczyrku zginęło osiem osób (w tym czworo dzieci). Na miejsce katastrofy w Szczyrku już na samym początku akcji ratowniczej sprowadzono psy ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej PSP w Jastrzębiu - Zdroju. Psy nie zostały jednak użyte w akcji. Dlaczego?

Brygadier Wojciech Pieczaczek o akcji ratowniczej w Szczyrku

Wyjaśnia brygadier Wojciech Piechaczek, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju, który stworzył i przez lata działał w Specjalistycznej Grupie Poszukiwawczo-Ratowniczej PSP w Jastrzębiu-Zdroju.

- Jeśli chodzi o psy ratownicze i ich wykorzystanie w akcji, to od samego początku trudność z ich wykorzystaniem była związana z tym, że zaraz po wybuchu i zawaleniu się tego budynku doszło do pożaru - mówi Wojciech Piechaczek.

Jak dodaje, psy ratownicze – jak sama nazwa wskazuje - są szkolone do szukania i sygnalizowania swojemu przewodnikowi zapachu żywego człowieka.

Wybuch gazu w Szczyrku. Nie żyje osiem osób

Wybuch gazu w Szczyrku: Osiem ofiar tragedii. Cztery to małe...

Psy ratownicze są specjalnie szkolone

- Psy są specjalnie tak szkolone, by podczas katastrofy budowlanej, gdy pod gruzami znajduje się ktoś żywy, kogo możemy jeszcze uratować, a równocześnie znajduje się ktoś, kogo już nie jesteśmy w stanie uratować, bo zginął w momencie, kiedy doszło do katastrofy - wybrały żywego człowieka - mówi Wojciech Piechaczek. Chodzi o to, by nasze działania ukierunkować na dotarcie do osób żywych, by nie było sytuacji, że gdzieś skupiamy nasze działania i dokopujemy się do osoby, której nie jesteśmy w stanie pomóc, a w tym czasie ktoś żywy czeka na pomoc. Psy ratownicze szukają zapachu żywych osób - mówi Piechaczek.

Tłumaczy, że teraz, kiedy już wiemy i znamy liczbę ofiar wybuchu gazu w Szczyrku - gdyby psy zostały jednak wprowadzone, nikogo by nie zasygnalizowały.

- To nie byłaby informacja dla dowodzącego akcją, że nikogo nie ma pod gruzami, ale byłaby to informacja, że na ten dany moment psy nie wyczuwają zapachu żywej osoby, co też nie stanowi, że odpuszczamy działania ratownicze, bo mogą być tak szczególne warunki, że osoba będzie znajdować się w przestrzeni, gdzie zapach się nie wydobywa. Dlatego działania prowadzimy zawsze dalej - tłumaczy kulisy pracy strażaków.

Psy nie zostały wprowadzone na gruzowisko w Szczyrku. Dlaczego?

- Była taka sytuacja, że nie było możliwości ich wprowadzenia. To jest tak jak z człowiekiem – może wejść do przestrzeni, gdzie może się poruszać, może oddychać przede wszystkim, podobnie i pies. Człowiek zakłada aparat dróg oddechowych, może wejść do strefy zadymienia, psa nie wyposażamy w aparat dróg oddechowych. Jak jest przestrzeń niezdatna do oddychania, tam też nie może pracować.

Piechaczek podkreśla, że brak psów przeszukujących gruzowisko nie miał jednak wpływu na przebieg i dynamikę działań służb ratowniczych w Szczyrku.

- To jedno z narzędzi wykorzystywanych podczas katastrof budowlanych. To nie jest recepta na sukces, że pies kogoś uratuje – on ma wyczuć zapach, ratownicy potem muszą w sposób bezpieczny dotrzeć do poszkodowanego - zaznacza. - Akcja trwa długo, bo pod gruzami mogą znajdować się osoby, stąd to odgruzowywanie odbywa się ręcznie, ze wsparciem ewentualnie sprzętu, ze świadomością że mogą znajdować się pod gruzami ludzie - kończy Piechaczek.

Zobaczcie koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera