Wybuch w bloku w Częstochowie. Dwaj mężczyźni konstruowali petardy. Jednemu urwało ręce. Z bloku ewakuowano 50 osób

[b[AKTUALIZACJA, sobota, godz. 8.30[/b]
Do wybuchu doszło w jednym z mieszkań przy ul. Sosabowskiego w Częstochowie. Dwóch mężczyzn zostało poważnie rannych. Jeden ma urwane ręce, drugi został dotkliwie poparzony. W mieszkaniu, w którym w chwili zdarzenia było w sumie 6 osób w tym dziecko policja ujawniła więcej substancji pirotechnicznych. Pozostałym domownikom nic się nie stało.

W akcji brało udział zastępów jednostek straży pożarnej. Działania zakończyły się w godzinach porannych. Mieszkańcy noc spędzili w świetlicy środowiskowej. Dziś rano wrócili jednak już do swoich mieszkań.

AKTUALIZACJA, godz. 22.50

Informacje o wybuchu potwierdziła częstochowska policja. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w jednym z mieszkań przy ulicy Sosabowskiego doszło do eksplozji. Mieszkający tam dwaj mężczyźni byli w posiadaniu materiałów wybuchowych.

Służby ewakuowały 30 mieszkań, czyli około 50 osób. Do przyjazdu pirotechników z Katowic i sprawdzeniu, czy w mieszkaniu nie ma innych materiałów wybuchowych, mieszkańcy nie będą mogli wrócić do swoich domów.

Wokół miejsca zdarzenia została wyznaczona strefa ograniczona.

Poszkodowani w trakcie wybuchu dwaj mężczyźni, zamieszkujący lokal, w którym doszło do eksplozji, zostali przewiezieni do szpitala.

Wcześniej pisaliśmy

Ogromne poruszenie wywołał wybuch, do którego doszło w piątek, 9 sierpnia, wieczorem w bloku mieszkalnym przy ulicy Sosabowskiego w Częstochowie.

Mieszkańcy mówią o głośnym huku. Z pierwszych doniesień wynikało, że mógł to być wybuch gazu. Na miejscu od razu pojawiły się służby ratunkowe, pogotowie gazowe i elektryczne.

Działaniami kierowała straż pożarna. Ewakuowano mieszkańców bloku, którzy razem z innymi mieszkańcami dzielnicy oczekiwali na rozwój wypadków w pewnej odległości od wieżowca.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że w jednym z mieszkań doszło do wybuchu petardy bądź domowej roboty ładunku. Poważnie ranna została jedna osoba. Druga osoba ma mniejsze obrażenia.

Obiema osobami zajęli się ratownicy medyczni.