Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZADUSZKI Andrzej Iwiński: Uśmiechnijcie się. Świat naprawdę nie jest taki zły

Henryka Wach-Malicka
Ppiotr Dłubak/Teatr im Adama Mickiewicza w Częstochowie
Andrzej Iwiński był ulubieńcem częstochowskiej publiczności. Oklaskiwała go gorąco w rozmaitych wcieleniach na scenie Teatru im. Adama Mickiewicza, a w czasie kolejnych jubileuszy nie szczędziła kwiatów i dobrych życzeń. Gdy zmarł, wręcz symbolicznie - w Międzynarodowym Dniu Teatru - nikt nie wstydził się mówić, że odeszła legenda.

Na sympatię i uznanie solidnie zasłużył, był bowiem aktorem wszechstronnym. Z takich, o których mówi się czasem, że są "w starym stylu", co oznacza biegłość w teatralnym rzemiośle, ale również szacunek dla tekstu, wysiłku kolegów, a przede wszystkim dla widza.
Grał głównie w komediach, bo do komedii miał talent, ale też predyspozycje, że tak powiem - charakterologiczne. Iwiński był po prostu niepoprawnym optymistą, wulkanem energii i dobrego samopoczucia. Jak mawiali jego koledzy: "Jeśli czujesz, że wpadasz w depresję, to najpierw idź do Jędrusia, a zaoszczędzisz na lekarstwach". Jego poczucie humoru skierowane było jednak nie tylko "na świat", ale i na własną osobę - natura obdarzyła go wprawdzie wielkim talentem, ale niezbyt wielkim wzrostem, z czego żartował przy każdej okazji. Ten dystans był imponujący.

Nigdy nie był spokojnym duchem. Nosiło go po Polsce od młodości, bo - jak twierdził - im więcej teatralnych garderób zaliczy, tym lepszym będzie aktorem. Bo co to za aktor, co się na ludzi nie napatrzył...! Co postanowił, w życie wprowadził. Urodził się w Łodzi w 1934 r., ale debiutował kawał drogi od domu - w Teatrze Nowym w Zabrzu. Występował też w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie, na scenach w Jeleniej Górze i Radomiu oraz jak mówił "to tu, to tam".

Do Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie miał jednak wyraźny sentyment, bo najpierw pracował tu przez siedem sezonów w latach 70. XX wieku, a w 1991 zakotwiczył już na stałe.

W ciągu swojego długiego aktorskiego życia zagrał kilkaset ról. Żartował skromnie, że dobrze mu wyszły, bo miał szczęście trafiać na mądrych i wrażliwych reżyserów. Ale prawda jest taka, że i reżyserzy mieli szczęście angażując Iwińskiego, bo poziomem gry znakomicie windował każde przedstawienie.

Najlepszy dowód to Złota Maska, przyznana mu za rolę Felicjana w "Moralności pani Dulskiej", w reżyserii Ignacego Gogolewskiego. Ta postać, przez samą autorkę ograniczona przecież do jednego tylko zdania, zawsze wydawała się być marginalną. Lustrem, w którym odbija się jedynie charakter pani Anieli... Ale Iwiński potrafił koncertowo pokazać całe zmęczenie Felicjana, jego bezbrzeżną frustrację i... przekorę.

Z ciekawych ról zmarłego aktora warto przypomnieć także: Kapelana w "Damach i huzarach" (reż. Marek Perepeczko), Lapkina-Tiapkina w "Rewizorze" (reż. Marek Mokrowiecki), Jankiela w "Panu Tadeuszu" i Żyda w "Weselu" (insc. Adam Hanuszkiewicz) czy Krappa w "Ostatniej taśmie" (reż. Antoni Libera).

Zagadką pozostaje natomiast kompletna głuchota reżyserów filmowych na talent Iwińskiego. Przez moment wydawało się nawet, że - późno, bo późno, ale jednak - duży ekran wykorzysta jego możliwości. To było w 1997 roku, gdy częstochowski aktor zagrał postać Józefa w filmie Łukasza Wylężałka pt. "Darmozjad polski". Iwiński otrzymał za tę kreację nagrodę za najlepszą drugoplanową rolę męską na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, ale na tym się skończyło. Zagrał tylko w nielicznych spektaklach Teatru Telewizji i drobne epizody filmowe. W głębi duszy czuł się chyba przede wszystkim człowiekiem teatru. Mówił, że oczekiwanie na reakcję widzów jest jak czekanie na wynik gry w bingo. Miał to szczęście, że zawsze trafiał bez pudła.

Andrzej Iwiński (1934-2013). Wieloletni aktor Teatru im. Mickiewicza w Częstochowie, stworzył na scenie kilkaset diametralnie różnych postaci.



*Nietypowe zjawisko! Tatry, Babia i inne góry widziane z Katowic i Sosnowca [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Klubowa Mapa Województwa Śląskiego już działa! [ZOBACZ, GDZIE SIĘ BAWIĆ]
*KATOWICE, SOSNOWIEC, BĘDZIN i CZELADŹ Z LOTU PTAKA [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Zakaz palenia węglem w piecach: Ile to będzie nas kosztowało? [SZOKUJĄCE WNIOSKI]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

\

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!