Zamiast arbuzów... czterej Afgańczycy. W sumie w Dąbrowie Górniczej wylądowało ich aż sześciu

Pierwsi dwaj cudzoziemcy zostali odnalezieni przez policjantów we wtorek 26 maja, a kolejnych czterech dzień później w środę 27 maja, po informacjach otrzymanych od pracowników dąbrowskich firm.

- Jak się okazało, w naczepach samochodów ciężarowych, które dojechały na teren przedsiębiorstw, znajdowali się cudzoziemcy. Wszyscy z zatrzymanych mężczyzn deklarowali, że są obywatelami Afganistanu, a celem ich podróży była zachodnia Europa - informują dąbrowscy policjanci.

Do naszego kraju wszyscy mężczyźni przyjechali z Turcji w transporcie zabawek oraz z Grecji w naczepie wyposażonej w chłodnię do transportu owoców. Czterej nielegalni imigranci jechali w niej około 100 godzin, wśród palet z arbuzami, a temperatura w chłodni wynosiła 10 stopni Celsjusza.

Afgańczycy nie posiadali żadnych dokumentów, w tym uprawniających ich do pobytu na terytorium RP. Dalsze czynności prowadzone w obecności tłumacza pozwoliły potwierdzić ich obywatelstwo oraz ustalić dane osobowe. Mężczyźni przekazani zostali funkcjonariuszom Straży Granicznej.