- Przyjęć nie ma. Pięciu medyków złożyło zwolnienia lekarskie i nie przyszło do pracy - powiedział wczoraj Piotr Nowak, dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej, któremu podlega szpital. Na ginekologii pozostał tylko jeden lekarz, zatrudniony w ubiegłym tygodniu jako nowy ordynator.
Nieoficjalnie wiadomo, że jednym z powodów absencji medyków jest zmiana właśnie na stanowisku ordynatora. Dotychczasowy został zwolniony, gdyż, jak twierdzi dyrekcja lecznicy, nie starał się zmniejszyć deficytu finansowego generowanego przez oddział.
- To zemsta, za występowanie przeciwko zarządowi - odpowiadają lekarze. Grupa około 30 medyków od kilku miesięcy nie dogaduje się z szefostwem. Z początkiem sierpnia pierwsi z nich złożyli wypowiedzenia. W okresie rozwiązania umowy o pracę pozostaje 21 lekarzy. Ordynatorów ginekologii i chirurgii zwolniła dyrekcja. Złożenie wypowiedzeń deklaruje jeszcze sześciu specjalistów. Zostaną w pracy, jeśli zarząd ustąpi.
Patowa sytuacja trwa więc w świętochłowickiej lecznicy. Ucierpią pacjenci. Ciężarne nie są przyjmowane na tutejszą ginekologię i tak będzie prawdopodobnie przez najbliższe dni...
- Kryzys potrwa jeszcze około tygodnia. Teraz oddział będzie malowany - powiedział Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?